Jak radzicie sobie po zmianie organizacji ruchu na
moście przez Wisłę ?
Codziennie przejeżdżam przez niego do pracy i z pracy
w największych korkach i szczerze mówiąc słabo to jakoś idzie.
Kiedyś dawało radę środkiem, teraz już jakoś tego nie ogarniam.
Lekko na duchu podtrzymuje mnie fakt, że nie tylko ja.
Codziennie widzę takich jak ja, przeprawiających
się na drugą stronę w ten sam, ślimaczy sposób.
Co innego wieczorem albo wcześnie rano, bo wtedy jest praktycznie pusto.
Jest jakiś sposób na nasz most? (jazda przez autostradowy to nie sposób
:-) )
Pozdrawiam
Maciek