Obkupiłem się w eneloopy korzystając z wyprzedaży starej serii, ale nie modlę się
przed nimi.

Sam wiem, że z eneloopami (staram się stosować czarne pro z uwagi na wysoką
pojemność) działa mi urządzenie (ręczny skaner), który z
innymi aku odmawia współpracy (za niskie dla urządzenia napięcie 1,2 V ogniw NiMH) i
faktycznie w instrukcji ma "alkaline only".
Dla lampy błyskowej nie ma znaczenia, czy rozładują się w rok czy w miesiąc.
BTW do lampy używam NiCd (też Sanyo ;)) gdy akurat mam wolny i naładowany
"czteropak".
Myślę, że dla fotografa efekt samorozładowania jest ostatnią istotną cechą dla
akumulatorków (no chyba, ze ktoś na safari jedzie).
Ważniejsza jest pojemność, opór wewnętrzny, waga, zakres temperatur pracy, trwałość,
trzymanie wymiarów (można włożyć, i nie wyjąć
;)).

Duracell i Energizer jak poczytają Marka, to od razu wystrzelaja kilku studentów na
kampusie ;-)


-----
> Jedynie Varta jest godna zainteresowania z powyższych.