eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Audiofilski hit !!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 156

  • 101. Data: 2016-03-12 00:30:34
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    AlexY pisze:

    >>> Czemu nie?
    >>
    >> http://www.webelements.com/periodicity/covalent_radi
    us_2008/
    >>
    >> Ciekawe, nie?
    >
    > Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani chemikiem. :
    > 1. Co to jest "covalent atomic radii".

    Dotyczące wiązań kowalencyjnych, kojarzonych z powłokami elektronowymi.
    Tak to rozumiem.

    > 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    > wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    > była w porównywalnych warunkach do drugiego.

    Zmierzone syfmiarką (kiłomierzem), czy jak? Widział ktoś tego elektrona
    z bliska? Wiadomo, że to wszystko jest model rozumowy. Deduced -- jak
    w mordę strzelił.

    > 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    > neutronami?

    Rozpartrujemy plazmę, czy atomy? Chyba trochę się pogubiłem.

    > 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?

    No tak, Meksykany, co one tam mogą wiedzieć! Ja tu bardziej widzę
    Wielką Brytanię (Sheffield, South Yorkshire).

    Jarek

    --
    Bez mikroskopu widzę atomy
    Nawet elektron co mknie jak szalony
    Widzę też prąd co po drucie gdzieś płynie
    Widzę co robia wirusy, tfu, świnie


  • 102. Data: 2016-03-12 00:47:44
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: AlexY <a...@i...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:
    > AlexY pisze:
    >
    >>>> Czemu nie?
    >>>
    >>> http://www.webelements.com/periodicity/covalent_radi
    us_2008/
    >>>
    >>> Ciekawe, nie?
    >>
    >> Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani chemikiem. :
    >> 1. Co to jest "covalent atomic radii".
    >
    > Dotyczące wiązań kowalencyjnych, kojarzonych z powłokami elektronowymi.
    > Tak to rozumiem.

    Wodór ma jeden elektron, jest silnie aktywnym pierwiastkiem łatwo się
    wiążącym, zakładam (bo nie jestem pewien) że do celów ucieczki z pułapki
    z łatwością ten elektron przekaże.

    >> 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    >> wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    >> była w porównywalnych warunkach do drugiego.
    >
    > Zmierzone syfmiarką (kiłomierzem), czy jak? Widział ktoś tego elektrona
    > z bliska? Wiadomo, że to wszystko jest model rozumowy. Deduced -- jak
    > w mordę strzelił.

    Już ci co trzeba mają swoje metody.

    >> 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    >> neutronami?
    >
    > Rozpartrujemy plazmę, czy atomy? Chyba trochę się pogubiłem.

    Ja rozpatruję jądra atomowe, elektrony rzecz nabyta. Nie wiem jaki jest
    mechanizm przejścia wodoru przez inną materię, może oddaje elektron na
    wejściu i go odbiera przy wyjściu? Taka sobie teoria dziurawa jak nasze
    drogi.

    >> 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?
    >
    > No tak, Meksykany, co one tam mogą wiedzieć! Ja tu bardziej widzę
    > Wielką Brytanię (Sheffield, South Yorkshire).

    Gdzie? Bo ja widzę tylko to:
    Literature sources

    Beatriz Cordero, Verónica Gómez, Ana E. Platero-Prats, Marc Revés,
    Jorge Echeverría, Eduard Cremades, Flavia Barragán and Santiago Alvarez,
    in "Covalent radii revisited", Dalton Trans., 2008, [DOI: 10.1039/b801115j].


    --
    AlexY
    http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
    http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html


  • 103. Data: 2016-03-12 01:07:19
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan AlexY napisał:

    >>>> http://www.webelements.com/periodicity/covalent_radi
    us_2008/
    >>>>
    >>>> Ciekawe, nie?
    >>>
    >>> Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani chemikiem. :
    >>> 1. Co to jest "covalent atomic radii".
    >>
    >> Dotyczące wiązań kowalencyjnych, kojarzonych z powłokami elektronowymi.
    >> Tak to rozumiem.
    >
    > Wodór ma jeden elektron, jest silnie aktywnym pierwiastkiem łatwo się
    > wiążącym, zakładam (bo nie jestem pewien) że do celów ucieczki z pułapki
    > z łatwością ten elektron przekaże.

    Tutaj taki pewnien nie jestem. Bo weźmy jakiś cięższy pierwiastek, tlen
    chociażby. On wszystkich elektronów nie przekaże, by za przeproszeniem
    gołym jądrem świecić. Takich jonów nie ma. Więc co, mamy założyć, że do
    porównania staje sam proton jeno, jako jądro wodoru, a do tego jon tlenu?
    To różnica dobrych kilka rzędów wielkości w wielkości! Coś mi się wierzyć
    nie chce, by to sens miało.

    >>> 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    >>> wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    >>> była w porównywalnych warunkach do drugiego.
    >>
    >> Zmierzone syfmiarką (kiłomierzem), czy jak? Widział ktoś tego elektrona
    >> z bliska? Wiadomo, że to wszystko jest model rozumowy. Deduced -- jak
    >> w mordę strzelił.
    >
    > Już ci co trzeba mają swoje metody.

    Cyryl takoż.

    >>> 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    >>> neutronami?
    >>
    >> Rozpartrujemy plazmę, czy atomy? Chyba trochę się pogubiłem.
    >
    > Ja rozpatruję jądra atomowe, elektrony rzecz nabyta. Nie wiem jaki jest
    > mechanizm przejścia wodoru przez inną materię, może oddaje elektron na
    > wejściu i go odbiera przy wyjściu? Taka sobie teoria dziurawa jak nasze
    > drogi.

    79 elektronów złota też rzecz nabyta i łatwo je w lombardzie zastawić?
    Coś mi się nie wydaje, żeby ta teoria do czegoś więcej niż nasze drogi
    pasowała.

    >>> 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?
    >>
    >> No tak, Meksykany, co one tam mogą wiedzieć! Ja tu bardziej widzę
    >> Wielką Brytanię (Sheffield, South Yorkshire).
    >
    > Gdzie? Bo ja widzę tylko to:
    > Literature sources
    >
    > Beatriz Cordero, Verónica Gómez, Ana E. Platero-Prats, Marc Revés,
    > Jorge Echeverría, Eduard Cremades, Flavia Barragán and Santiago Alvarez,
    > in "Covalent radii revisited", Dalton Trans., 2008, [DOI: 10.1039/b801115j].

    Domenę sprawdziłem. Komu teraz chce się nauką ręce kalać, wiadomo od dawna.

    --
    Jarek


  • 104. Data: 2016-03-12 01:12:19
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Fri, 11 Mar 2016 08:23:24 +0100, Dariusz Dorochowicz
    <dadoro@_wp_._com_> wrote:

    >W dniu 2016-03-10 o 19:30, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> ACMM-033 napisało:
    >>
    >>> Lampowe wzmacniacze obejmowane są też, ZTCP, mniejszym sprzężeniem
    >>> zwrotnym, co też podobnież przekłada się na lepsze brzmienie (TIM,
    >>> takie tam). Pozostaje też kwestia preferencji co do dźwięku.
    >
    >Bajki. To się tyczy pierwszych wzmacniaczy tranzystorowych, kiedy
    >zachłyśnięto się możliwościami wzmacniaczy objętych silnym sprzężeniem
    >zwrotnym. Dość szybko się to zmieniło, a legenda pozostała i na dodatek
    >żyje jak widać.
    >
    >> Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe zniekształcenia
    >> łatwo można dodać cyfrowym procesorwm sygnałowym.
    >
    >Pierwsze przybliżenie można zrobić wstawiając po drodze mosfeta - ma
    >podobne nieliniowości. Ale obróbka cyfrowa - to jest to

    Obrovka cyfrowa to jest gowno z punktu widzenia jakosci dzwieku
    .
    >Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zrobieniem wzmacniacza z lampami -
    >przy czym lampy miałyby pełnić wyłącznie funkcję estetyczną.


    Juz kttos na to wpadl, dosyc dawno temu

    A.L.


  • 105. Data: 2016-03-12 01:37:28
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2016-03-12 o 01:12, A.L. pisze:
    > On Fri, 11 Mar 2016 08:23:24 +0100, Dariusz Dorochowicz
    > <dadoro@_wp_._com_> wrote:
    >
    >> W dniu 2016-03-10 o 19:30, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>> ACMM-033 napisało:
    >>>

    >>
    >>> Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe
    >>> zniekształcenia łatwo można dodać cyfrowym procesorwm
    >>> sygnałowym.
    >>
    >> Pierwsze przybliżenie można zrobić wstawiając po drodze mosfeta -
    >> ma podobne nieliniowości. Ale obróbka cyfrowa - to jest to
    >

    > Obrovka cyfrowa to jest gowno z punktu widzenia jakosci dzwieku .

    Ja nie elektronik, ani audiofil, i słuchu absolutnego też chyba nie mam,
    czy przygotowania muzycznego, tedy może błądzę, ale (A.L.e ;) podchodzę
    do tematu (ja mi się wydaje) dość logicznie. Mianowicie widzę kwestię
    przetwarzania cyfrowego w aspekcie pewnego kompromisu pomiędzy jakością,
    ceną, i kręgiem odbiorców. No bo jaki jest "target" obdarzony słuchem
    absolutnym? Pewnie coś kilka... promili! Czy dla nich opłaca się
    _masowo_ produkować sprzęt Hyper-Fidelity? (czyli jeszcze ponad "zwykłe"
    Hi-Fi). Podkreślam: masowo! Wszak już szczególnie jest to wyraźne w
    przypadku elektroniki: cena wyrobu zależy (może nawet wykładniczo?) od
    spodziewanej ilości sprzedanych sztuk. Kto zaryzykuje wyłożenie kasy na
    wdrożenie produkcji wyśrubowanych cacek, które mogą liczyć na sprzedanie
    kilkudziesięciu sztuk na całą... Polskę (czy kraj tej wielkości)?

    Dlatego ogólnie dostępny sprzęt cyfrowy ma _zaniżone_ (zdaniem
    koneserów) parametry. Bo częstotliwość próbkowania jest rzędu (nie
    pamiętam dokładnie) 44 kHz, no może drugie tyle. A przecież nic
    technologicznie nie stoi na przeszkodzie, aby był 128, albo więcej. I
    wtedy nawet Paganini by nie rozpoznał, czy słucha "żywych" skrzypiec,
    czy odtwarzanych cyfrowo.


    >> Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zrobieniem wzmacniacza z
    >> lampami - przy czym lampy miałyby pełnić wyłącznie funkcję
    >> estetyczną.
    >
    >
    > Juz kttos na to wpadl, dosyc dawno temu A.L.
    >

    Trochę mnie śmieszą takie konstrukcje, z lampami wystającymi ponad
    obudowę. No ale nie powinno się liczyć _cudzych_ pieniędzy, i krytykować
    innych, że je wydają źle. To ich forsa, i mogą nią nawet napalić w piecu!

    --
    Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

    Dobre rady nic nie kosztują

    i przeważnie warte są
    swojej... ceny!


  • 106. Data: 2016-03-12 02:49:51
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Sat, 12 Mar 2016 01:37:28 +0100, JaNus <bez@adresu> wrote:

    >W dniu 2016-03-12 o 01:12, A.L. pisze:
    >> On Fri, 11 Mar 2016 08:23:24 +0100, Dariusz Dorochowicz
    >> <dadoro@_wp_._com_> wrote:
    >>
    >>> W dniu 2016-03-10 o 19:30, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>>> ACMM-033 napisało:
    >>>>
    >
    >>>
    >>>> Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe
    >>>> zniekształcenia łatwo można dodać cyfrowym procesorwm
    >>>> sygnałowym.
    >>>
    >>> Pierwsze przybliżenie można zrobić wstawiając po drodze mosfeta -
    >>> ma podobne nieliniowości. Ale obróbka cyfrowa - to jest to
    >>
    >
    >> Obrovka cyfrowa to jest gowno z punktu widzenia jakosci dzwieku .
    >
    >Ja nie elektronik, ani audiofil, i słuchu absolutnego też chyba nie mam,
    >czy przygotowania muzycznego, tedy może błądzę, ale (A.L.e ;) podchodzę
    >do tematu (ja mi się wydaje) dość logicznie. Mianowicie widzę kwestię
    >przetwarzania cyfrowego w aspekcie pewnego kompromisu pomiędzy jakością,
    >ceną, i kręgiem odbiorców. No bo jaki jest "target" obdarzony słuchem
    >absolutnym? Pewnie coś kilka... promili! Czy dla nich opłaca się
    >_masowo_ produkować sprzęt Hyper-Fidelity? (czyli jeszcze ponad "zwykłe"
    >Hi-Fi). Podkreślam: masowo! Wszak już szczególnie jest to wyraźne w
    >przypadku elektroniki: cena wyrobu zależy (może nawet wykładniczo?) od
    >spodziewanej ilości sprzedanych sztuk. Kto zaryzykuje wyłożenie kasy na
    >wdrożenie produkcji wyśrubowanych cacek, które mogą liczyć na sprzedanie
    >kilkudziesięciu sztuk na całą... Polskę (czy kraj tej wielkości)?
    >
    >Dlatego ogólnie dostępny sprzęt cyfrowy ma _zaniżone_ (zdaniem
    >koneserów) parametry. Bo częstotliwość próbkowania jest rzędu (nie
    >pamiętam dokładnie) 44 kHz, no może drugie tyle. A przecież nic
    >technologicznie nie stoi na przeszkodzie, aby był 128, albo więcej. I
    >wtedy nawet Paganini by nie rozpoznał, czy słucha "żywych" skrzypiec,
    >czy odtwarzanych cyfrowo.

    Piszesz prawde. Ale takiego sprzetu nie produkuje sie MASOWO l dlatego
    kosztuje tyle co kosztuje. Dlatego samochod Lamborghini kosztuje tyle
    co kosztuje.Zas rozni ludzie maja rozny sluch (poczynajac od poziomu 0
    - graja, nie graja, poziomy 2 - graja glosno, graja chicho czy poziomu
    3 - graja cienko, graja grubo).

    Dla wiekszosci ludzi wszystko jedno. Dla mnie CD brzmi blaszanie, i
    nie da sie porownac do starego, trzeszczacego winyla

    A.L.

    Polecam miesiecznik Stereophile czy Absolute Sound. Ciekawa lektura


  • 107. Data: 2016-03-12 10:20:44
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-03-12 o 00:06, AlexY pisze:

    > Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani
    > chemikiem. :
    > 1. Co to jest "covalent atomic radii".

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Promie%C5%84_walencyjn
    y

    Jak widzisz tu są jeszcze inne dane.

    > 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    > wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    > była w porównywalnych warunkach do drugiego.

    Całe określanie średnic to takie trochę palcem po wodzie pisane, no bo
    co weźmiesz suwmiarkę i zmierzysz? Zobacz jakie są rozbieżności w
    różnych tabelkach.

    > 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    > neutronami?

    Oj, tu coś kombinujesz i nie bardzo wiem co. Zapewne myślisz o samym
    jądrze?

    > 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?

    https://en.wikipedia.org/wiki/Atomic_radius

    Lepiej?
    I są tam linki do dalszych informacji. Również do "kinetic diameter" -
    nawet nie wiem czy jest polski odpowiednik tego terminu.
    W każdym razie z tymi promieniami to nie jest takie hop. A już
    wyciąganie wniosków na podstawie tylko samej zawartości jądra no to sam
    widzisz że nie takie proste. Tzn wnioski można wyciagać, ale
    niekoniecznie mają sens (chociaż mogą mieć). A które średnice mają
    znaczenie przy przenikaniu to ja nie mam pojęcia.
    Ja w każdym razie od fizyka słyszałem o tym helu i wodorze w kontekście
    sterowców, ale jak pisałem ja się na tym nie znam.
    Może lepiej byłóby zapytać na psf?

    Pozdrawiam

    DD


  • 108. Data: 2016-03-12 10:25:46
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-03-12 o 01:12, A.L. pisze:
    > On Fri, 11 Mar 2016 08:23:24 +0100, Dariusz Dorochowicz
    > <dadoro@_wp_._com_> wrote:
    >
    >> W dniu 2016-03-10 o 19:30, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>> ACMM-033 napisało:
    >>>
    >>>> Lampowe wzmacniacze obejmowane są też, ZTCP, mniejszym sprzężeniem
    >>>> zwrotnym, co też podobnież przekłada się na lepsze brzmienie (TIM,
    >>>> takie tam). Pozostaje też kwestia preferencji co do dźwięku.
    >>
    >> Bajki. To się tyczy pierwszych wzmacniaczy tranzystorowych, kiedy
    >> zachłyśnięto się możliwościami wzmacniaczy objętych silnym sprzężeniem
    >> zwrotnym. Dość szybko się to zmieniło, a legenda pozostała i na dodatek
    >> żyje jak widać.
    >>
    >>> Kiedyś tak było, teraz nie musi. Teraz za to lampowe zniekształcenia
    >>> łatwo można dodać cyfrowym procesorwm sygnałowym.
    >>
    >> Pierwsze przybliżenie można zrobić wstawiając po drodze mosfeta - ma
    >> podobne nieliniowości. Ale obróbka cyfrowa - to jest to
    >
    > Obrovka cyfrowa to jest gowno z punktu widzenia jakosci dzwieku

    Łojejku!!!

    >> Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zrobieniem wzmacniacza z lampami -
    >> przy czym lampy miałyby pełnić wyłącznie funkcję estetyczną.
    >
    >
    > Juz kttos na to wpadl, dosyc dawno temu

    No właśnie... Jak na coś fajnego wpadnę to zawsze sie okazuje że już to
    ktoś wcześniej zrobił....

    Pozdrawiam

    DD


  • 109. Data: 2016-03-12 13:32:31
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: AlexY <a...@i...pl>

    Dariusz Dorochowicz pisze:
    > W dniu 2016-03-12 o 00:06, AlexY pisze:
    >
    >> Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani
    >> chemikiem. :
    >> 1. Co to jest "covalent atomic radii".
    >
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Promie%C5%84_walencyjn
    y
    >
    > Jak widzisz tu są jeszcze inne dane.

    Tu może być wytłumaczenie czemu mi to nie pasi:
    "Promienie walencyjne atomów są o ok. 25-50% mniejsze od promieni van
    der Waalsa tych samych atomów, które są równe promieniowi chmury
    elektronowej atomów w stanie wolnym."

    Dyskutujemy o zdolności przenikania czystych pierwiastków, H i He.

    >> 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    >> wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    >> była w porównywalnych warunkach do drugiego.
    >
    > Całe określanie średnic to takie trochę palcem po wodzie pisane, no bo
    > co weźmiesz suwmiarkę i zmierzysz? Zobacz jakie są rozbieżności w
    > różnych tabelkach.
    >
    >> 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    >> neutronami?
    >
    > Oj, tu coś kombinujesz i nie bardzo wiem co. Zapewne myślisz o samym
    > jądrze?

    Oczywiście
    Wodór to jeden proton i jeden elektron
    Hel to 2 protony, 2 neutrony i 2 elektrony
    Nadal upieram się że w temacie ucieczki gazu ze zbiornika pod ciśnieniem
    powinniśmy rozpatrywać gołe jądra, jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi :)

    >> 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?
    >
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Atomic_radius
    >
    > Lepiej?
    > I są tam linki do dalszych informacji. Również do "kinetic diameter" -
    > nawet nie wiem czy jest polski odpowiednik tego terminu.
    > W każdym razie z tymi promieniami to nie jest takie hop. A już
    > wyciąganie wniosków na podstawie tylko samej zawartości jądra no to sam
    > widzisz że nie takie proste. Tzn wnioski można wyciagać, ale
    > niekoniecznie mają sens (chociaż mogą mieć). A które średnice mają
    > znaczenie przy przenikaniu to ja nie mam pojęcia.
    > Ja w każdym razie od fizyka słyszałem o tym helu i wodorze w kontekście
    > sterowców, ale jak pisałem ja się na tym nie znam.
    > Może lepiej byłóby zapytać na psf?

    To może inaczej, bo chyba pies jest pogrzebany w rozpatrywaniu
    cząsteczki nie atomu, jak można mówić o średnicy w przypadku cząsteczki
    dwuatomowej? To powinna być co najwyżej elipsa, gdyby to była
    konstrukcja w stylu fullerenów to jak najbardziej ale dwa atomy razem
    tworzą linię nie okręg. Nas powinien interesować wymiar najmniejszy
    czyli patrząc na cząsteczkę kiedy atomy są jeden za drugim, wtedy
    średnica powinna być taka jak gołego pojedynczego atomu.


    --
    AlexY
    http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
    http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html


  • 110. Data: 2016-03-12 15:16:28
    Temat: Re: Audiofilski hit !!
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-03-12 o 13:32, AlexY pisze:
    > Dariusz Dorochowicz pisze:
    >> W dniu 2016-03-12 o 00:06, AlexY pisze:
    >>
    >>> Pojawiają się pytania i wątpliwości, bo nie jestem fizykiem ani
    >>> chemikiem. :
    >>> 1. Co to jest "covalent atomic radii".
    >>
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Promie%C5%84_walencyjn
    y
    >>
    >> Jak widzisz tu są jeszcze inne dane.
    >
    > Tu może być wytłumaczenie czemu mi to nie pasi:
    > "Promienie walencyjne atomów są o ok. 25-50% mniejsze od promieni van
    > der Waalsa tych samych atomów, które są równe promieniowi chmury
    > elektronowej atomów w stanie wolnym."
    >
    > Dyskutujemy o zdolności przenikania czystych pierwiastków, H i He.

    OK. No to w:
    http://www.iaea.org/inis/collection/NCLCollectionSto
    re/_Public/03/030/3030758.pdf
    na stronie nr 4 masz chyba wystarczajace informacje. O przenikalności
    decyduje średnica molekularna, która najwyraźniej odpowiada wartością
    "kinetic diameter". Dalej jest tam trochę na temat przenikania przez szkło.

    >>> 2. Zauważyłeś słowo "deduced" ? To jest o wnioskowaniu, należałoby
    >>> wnikać w metody czy analiza (bo chyba nie pomiar) jednego pierwiastka
    >>> była w porównywalnych warunkach do drugiego.
    >>
    >> Całe określanie średnic to takie trochę palcem po wodzie pisane, no bo
    >> co weźmiesz suwmiarkę i zmierzysz? Zobacz jakie są rozbieżności w
    >> różnych tabelkach.
    >>
    >>> 3. Jakim cudem proton jest większy od 2-ch protonów sklejonych z 2-ma
    >>> neutronami?
    >>
    >> Oj, tu coś kombinujesz i nie bardzo wiem co. Zapewne myślisz o samym
    >> jądrze?
    >
    > Oczywiście
    > Wodór to jeden proton i jeden elektron
    > Hel to 2 protony, 2 neutrony i 2 elektrony
    > Nadal upieram się że w temacie ucieczki gazu ze zbiornika pod ciśnieniem
    > powinniśmy rozpatrywać gołe jądra, jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi :)

    No to chyba jednak nie powinieneś...

    >>> 4. Źródło jest jakieś takie niewiarygodne dla mnie, Meksyk?
    >>
    >> https://en.wikipedia.org/wiki/Atomic_radius
    >>
    >> Lepiej?
    >> I są tam linki do dalszych informacji. Również do "kinetic diameter" -
    >> nawet nie wiem czy jest polski odpowiednik tego terminu.
    >> W każdym razie z tymi promieniami to nie jest takie hop. A już
    >> wyciąganie wniosków na podstawie tylko samej zawartości jądra no to sam
    >> widzisz że nie takie proste. Tzn wnioski można wyciagać, ale
    >> niekoniecznie mają sens (chociaż mogą mieć). A które średnice mają
    >> znaczenie przy przenikaniu to ja nie mam pojęcia.
    >> Ja w każdym razie od fizyka słyszałem o tym helu i wodorze w kontekście
    >> sterowców, ale jak pisałem ja się na tym nie znam.
    >> Może lepiej byłóby zapytać na psf?
    >
    > To może inaczej, bo chyba pies jest pogrzebany w rozpatrywaniu
    > cząsteczki nie atomu, jak można mówić o średnicy w przypadku cząsteczki
    > dwuatomowej? To powinna być co najwyżej elipsa, gdyby to była
    > konstrukcja w stylu fullerenów to jak najbardziej ale dwa atomy razem
    > tworzą linię nie okręg. Nas powinien interesować wymiar najmniejszy
    > czyli patrząc na cząsteczkę kiedy atomy są jeden za drugim, wtedy
    > średnica powinna być taka jak gołego pojedynczego atomu.

    Z jakiegoś powodu podają jednak jedną średnicę - fakt - wartości są
    różne. Ja jednak myślę, że rozpatrywanie tych tematów z naszą wyobraźnią
    związaną z naszymi skalami może prowadzić na manowce. Możemy sobie
    pogadać, ale po prawdzie to nawet podstaw do tego nie mamy.

    Pozdrawiam

    DD

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: