"P_ablo" <o...@o...pl> wrote in message
news:4c653478$0$21009$65785112@news.neostrada.pl...
> Uzytkownik "kamil" <k...@s...com> napisal w wiadomosci
> news:i43aqd$2jk$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Dopoki polacy dymani w dupska beda mowic "przeciez to nic takiego, laik
>> jestes i sie nie znasz", dopoty dealerzy beda znajdowac frajerow na takie
>> rozbitki.
>>
>
> Ale skad to oburzenie?
> Codziennie dealer czy ASO "dyma w dupsko" wszystkich frajerow
> odstawiajacych do nich samochod. Wykonuje cos za 1000 zl co ktos inny robi
> za 300... Ten najzwyczajniej w swiecie chce zarobic wiecej niz powinien.
> :)
> To jest kolejny dowod, ze nieistotna jest otoczka w jakiej jest
> sprzedawany uzywany samochod. Mentalnosc handlujacych uzywanymi
> samochodami bedzie zawsze taka sama, nie bez powodu ten zawod "cieszy" sie
> najmniejszym uznaniem i lezy na przeciwleglum koncu dla lekarza czy
> nauczyciela.
>
> W zasadzie handlarz ma tylko jedno wyjscie aby nie oszukiwac... przestac
> handlowac uzywanymi samochodami.


Tu nie chodzi o ceny. ASO zawsze bylo i bedzie drogie, czy to w polsce czy w
Niemczech. Tyle, ze to co w Niemczech badz innym cywilizowanym kraju jest
sprzedawane po cenie zlomu, w polsce staje potem w salonach za 200tys
zlotych. Obuerzenie jest tu na miejscu bardziej, od wmawiania sobie i innym
ze to tylko balcha, pierdu-pierdu-nic-przeciez-zlego-sie-nie-dzieje.


Pozdrawiam
Kamil