Pszemol <P...@P...com> wrote:
> "Skrypëk" <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> wrote in message
> news:4ede88e5$0$20072$c3e8da3$fb483528@news.astraweb
.com...
>> Pszemol <P...@P...com> wrote:
>>> "Piotr M" <x...@x...xx> wrote in message
>>> news:jbdpnq$r0d$1@mx1.internetia.pl...
>>>> Zastosowania? Chce poznać nową markę i system. Nie potrzebuje
>>>> mobilnego klienta poczty bo non stop siedzę przy laptopie. Ale
>>>> oczywiście wypróbuje to. Chcę przetestować system od A do Z i to
>>>> wszystko. To nie kwestia że potrzebuje telefon do tego i owego i
>>>> który będzie dobry. Napisałem aby podzielić się opinią, iż obecnie
>>>> rynek telefonów gsm bardzo się zmienił i ktoś kto np nie chce mieć
>>>> dotykowca, może wpaść na taki pomysł na Blackberry. Jeszcze ze 3-5
>>>> lat temu ta marka była bardzo mało popularna w Polsce, teraz to się
>>>> zmienia. Siedziałem i myślałem co tu zacząć używać. A telefony mnie
>>>> się trzymają krótko, ok pół roku, no nieraz wyjątkowo rok lub rok z
>>>> hakiem.
>>>
>>> Roczne doświadczenie z 9800 w rodzinie i mogę Cię zapewnić że
>>> Ci się nie spodoba bo się ciągle wiesza i albo zamarza nie
>>> przyjmując wejścia od użytkownika albo zawiesza się któraś z
>>> aplikacji w tle i nie pozwala procesorowi na uśpienie i bateria idzie
>>> się kochać
>>> w mniej niż godzinę.
>>
>> Miałem Bold 9000 i działał super, żadnych opisanych wyżej zjawisko
>> nie zaobserwowałem. Obstawiam, że 9800 działa tak samo dobrze,
>> a Pszemol łże jak zwykle.
>
> Bezczelność nie z tej ziemi...
> Zainteresowałbyś się różnicami pomiędzy Bold 9000 a telefonem
> który ja opisywałem, w szczególności tym, że 9800 ma rozsuwany
> ekran LCD i ekran dotykowy.
>
> Zresztą wystarczy poszukać googlami i znajdziesz wielu innych
> użytkowników 9800 którzy narzekają na to samo...
> Ale Ty wolisz atakować personalnie z pozycji ignoranta.

Tylko że w tym wątku nikt o modelu 9800 nie rozmawiał, poza wzmianką że jest
najlepszą paletką do pingponga. Mowa była o BB w ogóle, o sofcie, o BISie i
innych rzeczach na których się nie znasz.
A do ciebie to ciężko inaczej niż personalnie, poznawszy cię odrobinę.