Buszi napisał(a):
> Cześć chłopaki!

No czesc.

Wymienione jamaha i chonda to bezplciowe motury, ktore pozwola Ci
przejechac z punktu a do b. Tanio dojechac. I jak kupisz zadbany motur
nawet nie bedziesz sie musial zatrzymywac na wymiane swiec, panewek i
zebatki drugiego biegu. No i czesci do nich sa w kioskach ruchu. A poza
miastem w co drugim gospodarstwie ma ktos xjote albo cebe. Bo w
pozostalych maja gieesa pincet czarnego z Australii.

No a Zefir to jak na pincetke to zadupca nawet i zawiasy ma regulowane i
hample stawiajace go w miejscu i regulowane klamki i naciag lanucha ma
mimosrodzie i w ogole jakis taki inny i przemyslany i nie widac w nim
zeby konstruktorzy oszcedzali. Malo tego na ulicach. I ceny nizsze bo
kawasaki. Ale co za tym idzie czesci jakby mniej (znajdz do tego prawy
dekiel silnika). No i silnik na wolnych wydaje odglosy jakby sie mial
rozpasc. Ale ma to swoj urok i chyba nawet firma KTM kupila ten patent
od Kawasaki i stosuje do dzis.

Reasumujac: szukalbym zadbanego zefira. Co moze okazac sie nielatwe.

--
Kamil Nowak 'Amil'
motonita tramwajowy
Krakuf