eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRe: CHAMSTWO KIEROWCÓW !!! › Re: CHAMSTWO KIEROWCÓW !!!
  • Data: 2010-02-15 00:22:19
    Temat: Re: CHAMSTWO KIEROWCÓW !!!
    Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:hl9ma0$sft$1@inews.gazeta.pl...

    > Powyższe jednak świadczy, że szufladkujesz po rejestracji i w sumie
    > podważasz to co napisałeś wcześniej.

    Z tym się nie zgadzam. Szufladkuję w znaczeniu wzmożenia czujności, nie po
    to, by piętnowac na grupie czy wyzywac kogoś od takich czy owakich. Robię to
    wyłącznie na podstawie doświadczenia, nie uprzedzeń lokalnych/patriotycznych
    itd.

    > Osobiście mam zjeżdżone
    > wielokrotnie więcej niż Ty i zdecydowanie nie podążałbym stereotypem

    Wielokrotnie? Ja się zbliżam do 600 kkm (gdzieś w okolicach 570 jestem w tym
    momencie, z czego połowa w czasach wrocławskich, reszta w małopolskich). I
    kto mówi o stereotypie? Stereotyp sie "kupuje" i karmi, często poza
    rzeczywistymi doświadczeniami; ja mówię wyłącznie o własnych
    doświadczeniach.

    > prze Ciebie prezentowanym. Owszem, są miasta/okolice gdzie ludzie
    > jeżdżą "gorzej", ale niekoniecznie ma to związek z chamstwem itd.

    Chamstwo jest stanem umysłu, nie pojęciem geograficznym. Niemniej o wiele
    więcej chamstwa na drodze spotyklam w Małopolsce niż np. we Wrocławiu.

    > Spodziewać się najgorszego można wszędzie. Co do Twojego stwierdzenia
    > "oczywiście Limanowa kontra Warszawa" - jakiś czas temu ze śmiechem
    > na ustach opisywałem radosne zachowania kierowców z Podkarpacia na
    > DK 28/84. W sumie się nie zastanawiałem specjalnie, kto był/jest gorszy
    > - letnicy z równin, czy "bezmyślni" autochtoni, ponieważ jedni i drudzy
    > wprowadzali niebezpieczeństwo na drodze - tyle, że w różny sposób.

    Wiele można tłumaczyć nieznajomością miasta czy okolicy, ale nikt nie każe
    "warszawiakom" (wiem, że spory odsetek tychże ma auta w leasingu a Warszawę
    widują tyltko w dzienniku) objeżdzać sygnalizatorów po chodniku, parkować na
    pasach zieleni czy na jedynym wyjeździe z parkingu - a to, własnie teraz w
    sezonie narciarskim przerabiamy codziennie. Autochtoni radzą sobie znacznie
    lepiej, nie mają jednak tej buty, bezczelności i "fantazji", co nie zmienia
    faktu, ze wielokrotnie nie mają umiejetności, pokory albo wyobraźni.
    Porównuję jednak autochtonów wrocławskich i limanowskich czy tarnowskich -
    może po prostu udział wrocławiaków w ogólnej liczbie poruszających się po
    miescie jest znacząco większy, ale - mimo fatalnych (już lepszych) dróg we
    Wrocławiu po prostu można było liczyć na innyc kierowców (wpuścili, nie
    utrudniali zmiany pasa, nikt mnie nie obtrąbiał kilkanaście, ba - prawie
    dwadzieścia lat temu, gdy uczyłem się jeździć. W Małopolsce trzeba liczyć
    przede wszystkim na siebie, a np. przepuszczenie pieszego na pasach jest
    "wydarzeniem". Ale po prostu wiekszość rejestracji na ulicach Nowego Sącza
    to rejestracje z podsądeckich wsi, albo "z Polski".
    Co ciekawe, nie zaobserwowałem takich zjawisk w Gorlicach, Jaśle, Żywcu czy
    Bielsku - ale Limanowa, Tarnów, Nowy Targ - każdy wyjazd to nowa przygoda.
    Że o Zakopanem nawet nie wspomnę, tam popisy "wirtuozerii drogowej" można
    oglądać na każdym skkrzyżowaniu, niezależnie od rejestracji.


    --
    Yogi(n)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: