W dniu 2021-05-19 o 17:10, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>> Śmiem twierdzić, że pada elektronika dysku, kontroler pamięci,
>> natomiast kości MLC są w doskonałej kondycji.
>
> Warto przelutować? ;)

Tym ewentualnie zajmie się serwis gwarancyjny. Dysk ma 5 letnią
gwarancję, a minęły 2 lata.
Oczywiście wiem, że łatwo nie będzie. SMART nie zgłasza błędów. Może się
zdarzyć, że za pierwszym razem dysk będzie widoczny. Włączą, zobaczą, że
jest OK i odeślą:)))
Opis usterki i tego co już zrobiłem "wysmażyłem" na 2 strony, ale jak
będą mieli nie uznać to i tak nie uznają:)

> Dowiaduję się tu i ówdzie o awaryjności dysków SSD Adata, lecz niewiele
> dowiaduję się o awaryjności dysków SSD: GoodRam, Kingston, Samsung,
> Seagate (o tych w ogóle niewiele dowiaduję się!) WD itd...

Ja też miałem opinie o awaryjności ADATA... pojedyncze. Dla mnie opinia
typu" dysk do d*py" to żadna opinia, a takie czytałem. Obok w kompie
działa sobie też SSD ADATA 128GB SP920 i działa sobie już 3 lata (TBW
ok. 4TB) Zachęcony powyższym do drugiego kompa kupiłem również ADATA. No
i mam co chciałem:)

> Może dyski SSD Adata są nadmiarowo awaryjne?

Być może.

> Może są stosowane częściej niż dyski SSD innych producentów?

Być może.

> Może częściej niż inne dyski trafiają do graczy -- katujących te dyski?

Być może. Graczem nie jestem (przynajmniej nie wg. współczesnych
standardów tzn. nie płaczę, że karty graficzne kosztują krocie, mi
wystarczy GT730:)

> Może są lepsze i gorsze dyski SSD Adata? (na pewno są, ale czy
> te lepsze są konkurencyjne względem dysków innych producentów?)

Zapewne są lepsze i gorsze.

> Może warto omijać dyski SSD Adata?

Pytanie za milion:)

> MLC zachęca... Jak widać -- wabi, by dokopać...

Jak kupowałem SU900 to technologia MLC wychodziła z użytku, zastępowali
ją szybciutko TLC. No to uznałem to za okazję, żeby kupić jeszcze MLC.
Jeszcze dla kumpla wziąłem drugą sztukę (u niego na razie OK) No i mam
okazję:))))

> Czy zielone dyski SSD WD (swego czasu były bardzo tanie)
> padały jak muchy w muchozolu?... ;

Nie lubię i nie kupuję niczego co ma "green" w nazwie. Kojarzy mi się
zaraz z pewną współczesną odmianą totalitaryzmu:)

--
t0maszek