-
11. Data: 2013-01-15 22:55:22
Temat: Re: DCF
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 15.01.2013 22:08, mk wrote:
> "sterowanie oświetleniem drogowym i taryfami w licznikach energii
> elektrycznej"
>
> http://energomiar.pl/upload/Referencje_Polskie_Radio
.pdf
> http://energomiar.pl/pro,115,155.html
>
Pierwszy raz widzę... ale czy to się sprawdza? Włączenie "miliona
przekaźników wykonawczych" w jednym czasie to niezłe musi być wyzwanie
dla systemu elektroenergetycznego. Normalnie to oświetlenie ulic,
zabytków itp. włącza się w jakichś tam przypadkowych momentach i nie ma
problemu. Liczniki dwutaryfowe... chodzi o przełączanie liczników w
ściśle określonym czasie? - Tańszy jest odbiornik radiowy z zegarem...
kwarcowym niż dobry zegar kwarcowy. Nie mówiąc o synchronizacji z 50Hz ;)
Mirek.
-
12. Data: 2013-01-16 19:57:38
Temat: Re: DCF
Od: mk <reverse_lp.pw@myzskm>
W dniu 2013-01-15 22:55, Mirek pisze:
> On 15.01.2013 22:08, mk wrote:
>
>> "sterowanie oświetleniem drogowym i taryfami w licznikach energii
>> elektrycznej"
>>
>> http://energomiar.pl/upload/Referencje_Polskie_Radio
.pdf
>> http://energomiar.pl/pro,115,155.html
>>
>
> Pierwszy raz widzę... ale czy to się sprawdza?
Na własne oczy to ja takiego ustrojstwa nie widziałem.
Przyglądałem się jedynie sygnałowi radiowemu 225 kHz i modulację fazy
było wyraźnie widać.
> Włączenie "miliona
> przekaźników wykonawczych" w jednym czasie to niezłe musi być wyzwanie
> dla systemu elektroenergetycznego.
System energetyczny widać jakoś tam sobie tym radzi, bo taryfy są tak
skonstruowane, że aż zachęcają odbiorców do gwałtownych zmian obciążeń o
ściśle określonych porach. Taki to "smart grid".
Z drugiej strony słychać narzekania, że problemem jest np. przerwa w
meczu o dużej oglądalności: tj. dobry moment na napełnienie wodą
czajnika (pompy wodociągowe zaczynają działać "pełną parą") i włączenie
go aż do zagotowania wody.
> Normalnie to oświetlenie ulic,
> zabytków itp. włącza się w jakichś tam przypadkowych momentach i nie ma
> problemu. Liczniki dwutaryfowe... chodzi o przełączanie liczników w
> ściśle określonym czasie?
Z anonsu to wprost wynika.
IMO, problematyczne będzie zapewnienie bezpieczeństwa takiego sposobu
sterowania strefami doby licznika energii (tj. zabezpieczenie przed
wysłaniem fałszywego sygnału, który w dzień da znać licznikowi, że jest
noc -- pora z tańszą energią).
> - Tańszy jest odbiornik radiowy z zegarem...
> kwarcowym niż dobry zegar kwarcowy.
Prawda (choć jeszcze należy wziąć pod uwagę (nie)zawodność i
bezpieczeństwo rozwiązania radiowego).
> Nie mówiąc o synchronizacji z 50Hz ;)
A na tym to nie ma co polegać (wiem, że długookresowo sieciowe 50 Hz
jest bardzo dokładne; jednak słowem-kluczem w całej zabawie jest
"długookresowo").
Gdyby owy przebieg sieciowy (mowa o "naszym" europejskim systemie
ENTSO-E) dawał jakieś dodatkowe wskazówki ułatwiające jego wykorzystanie
do synchronizacji zegarów... jednak o niczym takim nie słyszałem :(
Np. bodajże na Tasmanii przebieg sieciowy w ciągu doby może mieć różne
odjazdy w przeciągu doby, ale raz na 24 h, o którejś tam wyznaczonej
godzinie próbuje się zniwelować odchyłki do 0 -- to już by było coś.
W ENTSO-E duża odchyłka czasowa potrafi utrzymywać się wieeele dni, po
czym nagle, w ciągu kilku godzin zostaje skompensowana. Nie mam pojęcia
jakie principia tym rządzą, a chętnie bym się dowiedział.
pzdr
mk
-
13. Data: 2013-01-23 16:45:09
Temat: Re: DCF
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "mk" <reverse_lp.pw@myzskm>
>
>> - Tańszy jest odbiornik radiowy z zegarem...
>> kwarcowym niż dobry zegar kwarcowy.
>
> Prawda (choć jeszcze należy wziąć pod uwagę (nie)zawodność i
> bezpieczeństwo rozwiązania radiowego).
To nie widzę możliwości :-)
>
> > Nie mówiąc o synchronizacji z 50Hz ;)
>
> A na tym to nie ma co polegać (wiem, że długookresowo sieciowe 50 Hz jest
> bardzo dokładne; jednak słowem-kluczem w całej zabawie jest
> "długookresowo").
> Gdyby owy przebieg sieciowy (mowa o "naszym" europejskim systemie ENTSO-E)
> dawał jakieś dodatkowe wskazówki ułatwiające jego wykorzystanie do
> synchronizacji zegarów... jednak o niczym takim nie słyszałem :(
> Np. bodajże na Tasmanii przebieg sieciowy w ciągu doby może mieć różne
> odjazdy w przeciągu doby, ale raz na 24 h, o którejś tam wyznaczonej
> godzinie próbuje się zniwelować odchyłki do 0 -- to już by było coś.
> W ENTSO-E duża odchyłka czasowa potrafi utrzymywać się wieeele dni, po
> czym nagle, w ciągu kilku godzin zostaje skompensowana. Nie mam pojęcia
> jakie principia tym rządzą, a chętnie bym się dowiedział.
No ale ... jeśli prądu nie ma np 4h bo coś "konserwują" i nie ma
autonomicznego zegara to co ?
-
14. Data: 2013-01-23 17:06:30
Temat: Re: DCF
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan mk napisał:
> A na tym to nie ma co polegać (wiem, że długookresowo sieciowe 50 Hz
> jest bardzo dokładne; jednak słowem-kluczem w całej zabawie jest
> "długookresowo").
> Gdyby owy przebieg sieciowy (mowa o "naszym" europejskim systemie
> ENTSO-E) dawał jakieś dodatkowe wskazówki ułatwiające jego wykorzystanie
> do synchronizacji zegarów... jednak o niczym takim nie słyszałem :(
> Np. bodajże na Tasmanii przebieg sieciowy w ciągu doby może mieć różne
> odjazdy w przeciągu doby, ale raz na 24 h, o którejś tam wyznaczonej
> godzinie próbuje się zniwelować odchyłki do 0 -- to już by było coś.
> W ENTSO-E duża odchyłka czasowa potrafi utrzymywać się wieeele dni, po
> czym nagle, w ciągu kilku godzin zostaje skompensowana. Nie mam pojęcia
> jakie principia tym rządzą, a chętnie bym się dowiedział.
Też nie wiem, ale można to pooglądać tu: http://www.mainsfrequency.com
--
Jarek
-
15. Data: 2013-01-26 23:53:10
Temat: Re: DCF
Od: mk <reverse_lp.pw@myzskm>
W dniu 2013-01-23 16:45, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "mk" <reverse_lp.pw@myzskm>
>
>>
>>> - Tańszy jest odbiornik radiowy z zegarem...
>>> kwarcowym niż dobry zegar kwarcowy.
>>
>> Prawda (choć jeszcze należy wziąć pod uwagę (nie)zawodność i
>> bezpieczeństwo rozwiązania radiowego).
>
> To nie widzę możliwości :-)
?
>
>>
>> > Nie mówiąc o synchronizacji z 50Hz ;)
>>
>> A na tym to nie ma co polegać (wiem, że długookresowo sieciowe 50 Hz
>> jest bardzo dokładne; jednak słowem-kluczem w całej zabawie jest
>> "długookresowo").
>> Gdyby owy przebieg sieciowy (mowa o "naszym" europejskim systemie
>> ENTSO-E) dawał jakieś dodatkowe wskazówki ułatwiające jego
>> wykorzystanie do synchronizacji zegarów... jednak o niczym takim nie
>> słyszałem :(
>> Np. bodajże na Tasmanii przebieg sieciowy w ciągu doby może mieć różne
>> odjazdy w przeciągu doby, ale raz na 24 h, o którejś tam wyznaczonej
>> godzinie próbuje się zniwelować odchyłki do 0 -- to już by było coś.
>> W ENTSO-E duża odchyłka czasowa potrafi utrzymywać się wieeele dni, po
>> czym nagle, w ciągu kilku godzin zostaje skompensowana. Nie mam
>> pojęcia jakie principia tym rządzą, a chętnie bym się dowiedział.
>
> No ale ... jeśli prądu nie ma np 4h bo coś "konserwują" i nie ma
> autonomicznego zegara to co ?
Nic -- bez autonomicznego zegara tracimy orientację w czasie. Analizując
zmiany częstotliwości sieci, być może, da się pozyskać informację o
czasie, ale na pewno byłby to proces bardzo długotrwały (wiele dni) i
trącający o ezoterykę, i raczej zawodny.
W tej rozmowie raczej miałem na myśli wykorzystać częstotliwość sieci do
kalibrowania zegara kwarcowego (np. kompensowania dryftu starzenia
rezonatora). Problem w tym, że skoro praktyka pokazuje, że dryft "czasu
sieciowego" w przeciągu kilku godzin może wynosić kilkadziesiąt sekund,
to żeby uznać częstotliwość sieciową służącą za sensowny wzorzec do
kalibracji zegara kwarcowego, trzeba by ok. roku czasu nieprzerwalnego
zasilania z sieci, co jest warunkiem trudnym do spełnienia.
pzdr
mk
-
16. Data: 2013-01-27 00:06:12
Temat: Re: DCF
Od: mk <reverse_lp.pw@myzskm>
W dniu 2013-01-23 17:06, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan mk napisał:
>
>> A na tym to nie ma co polegać (wiem, że długookresowo sieciowe 50 Hz
>> jest bardzo dokładne; jednak słowem-kluczem w całej zabawie jest
>> "długookresowo").
>> Gdyby owy przebieg sieciowy (mowa o "naszym" europejskim systemie
>> ENTSO-E) dawał jakieś dodatkowe wskazówki ułatwiające jego wykorzystanie
>> do synchronizacji zegarów... jednak o niczym takim nie słyszałem :(
>> Np. bodajże na Tasmanii przebieg sieciowy w ciągu doby może mieć różne
>> odjazdy w przeciągu doby, ale raz na 24 h, o którejś tam wyznaczonej
>> godzinie próbuje się zniwelować odchyłki do 0 -- to już by było coś.
>> W ENTSO-E duża odchyłka czasowa potrafi utrzymywać się wieeele dni, po
>> czym nagle, w ciągu kilku godzin zostaje skompensowana. Nie mam pojęcia
>> jakie principia tym rządzą, a chętnie bym się dowiedział.
>
> Też nie wiem, ale można to pooglądać tu: http://www.mainsfrequency.com
>
Regularnie zaglądam na tą stronę. Również czytałem publikacje ENTSO-E
n/t systemu regulacji częstotliwości (Policy 1: Load-Frequency Control
and Performance). Ale nie da się wytłumaczyć na podstawie powyższego, że
w chwili pisania tego obwieszczenia dryft "czasu sieciowego" wynosi aż
>72 sekundy
(http://www.swissgrid.ch/swissgrid/en/home/experts/t
opics/frequency.html)
pzdr
mk