On May 28, 10:35 pm, "Michal AKA Miki" <j...@...onetu.pl>
wrote:
[...]
> Wiesz, ale tam jest wersja z koncowka C (zazwyczaj oznacza kolor), a nie N
> (zazwyczaj oznacza network).
> Jak rozumiem, nie masz karty sieciowej?

Ależ oczywiście, że mam w niej kartę sieciową. Na obudowie widnieje
1320cn. Nie wiem nawet czy istnieje niesieciowa wersja tej drukarki;
może to jakieś niedopatrzenie w opisie produktu na tej stronie.
Właśnie m.in. dlatego ją wybrałem, żeby reszta tzw. członków rodziny
mogła drukować, kiedy mój PC jest wyłączony.

> Co do drukarek DELLa, to jestem troche krytyczny
[...]

Być może masz rację. Nie znam ich drukarek na tyle dobrze, żeby się
wypowiadać.
Ta, którą właśnie kupiłem, w zupełności mnie satysfakcjonuje. Poziom
hałasu na pewno nie jest wyższy od porównywalnej HP CP1515, których
kilka mam w pracy.
No i oczywiście jestem przekonany, że ktoś je robi Dellowi - przecież
sam Dell niczego nie produkuje, a tylko składa do kupy, "trzyma
patronat" nad kontrolą jakości, żeby im nikt "mary nie zrypał", a
także wytycza standardy obsługi, interfejsów, sterowników etc. Np.
monitory robi im m.in. Samsung i BenQ, płyty główne chyba Foxconn,
Intel i inni, karty graficzne biorą jaki leci, czyli Sapphire, MSI
itd. Dla mnie najważniejsze, że to wszystko trzyma się jakoś kupy,
sterowniki do poszczególnych urządzeń nie gryzą się ze sobą, ani z OS.
Gdzieś niedawno słyszałem, że tak właściwie, to wszystkie laptopy
świata produkowane są tak naprawdę w dwóch tylko fabrykach, gdzieś w
Korei. Robią je dla wszystkich wielkich i małych marek, według ich
wytycznych. Nawet przez jakiś czas pamiętałem nazwy tych fabryk, ale
brzmiały jakoś tak egzotycznie, że już mi wyleciały z pamięci. Ale nie
wiem, ile w tym prawdy.
W każdym razie nowy zakład Della w Łodzi powinien się chyba bardziej
nazywać "składalnią" niż fabryką :)
--
pozdrawiam
Marcin Zawadzki