W dniu 11.07.2025 o 15:01, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Snapy chyba więcej mówią niż słowa, ale spróbuję wyjaśnić...
>
>   https://ene.ct8.pl/dpd/dpd.jpg
>
> Złożyłem wnioski o przeniesienie numerów do a2mobile i Orange.
> Krok po kroku wszystko szło poprawnie, ale przesyłki zostały
> przekierowane, bo rzekomo była trudność z dostarczeniem mi
> tychże...
>
> 8:24 SMS z informacją o przesyłce
>
> 8:26 dzwonię do kuriera; pytam o godzinę dostarczenia;
>      dostaję informację jakąś taką: ,,o dziesiątej''
>
> Około owej dziesiątej poprzez kuchenne okna widzę (podczas
> jedzenia śniadania) w pobliżu duży samochód DPD...
>
> 10:54 rzekoma próba dostarczenia przesyłek do mnie
>
> Gdy samochodu już nie widzę, dzwonię do kuriera...
>
> 10:56 dzwonię do kuriera, ale odbiera automat;
>       później dzwonię tam jeszcze kilkakrotnie...
>       kilka razy odbiera automat; raz odbiera człowiek,
>       ale nie rozmawia ze mną, lecz rozłącza się
>
> Z aplikacji DPD dowiaduję się o przekierowaniu przesyłek...
> Do DPD też próbowałem dodzwonić się, ale albo trafiałem na
> zajęty, albo rozmawiałem z automatem, albo długo czekałem...
>
> Czy na kontaktowy numer 665 363835 można do mnie dodzwonić
> się? Można -- dodzwoniła się do mnie (i rozmawiała ze mną
> o VeloKorzyściach) dziś pracowniczka Velo banku...
>
> Akurat w pobliżu owej ulicy Kaczorowskiego mam do załatwienia
> interes z T-mobile, więc mam po drodze, ale co by było, gdyby
> ów kurier tak postąpił z materacem, który mi dostarczył przed
> paroma miesiącami?... Też musiałbym pofatygować się?... Tenże
> właśnie kurier dostarczył mi ciężki materac 140cm na 200cm...
>
> Trudno posądzić a2mobile czy Orange o złą wolę i jakąś zmowę.
> Raczej problem leży po stronie DPD, czy raczej po stronie
> kuriera DPD.
>

Problemem są coraz bardziej bezczelni sami kurierzy. Niedawno musiałem
łajzę nieomal siłą przytrzymać na czas aż obejrzę co on mi tak właściwie
przywiózł. Chyba kultura klientów działa na nich jak płachta na byka..
Bo nie przypominam sobie aby wcześniej zachowywali się tak bezczelnie.
Jeszcze trochę i zaczną przesyłki rzucać na trawnik.