m...@g...pl pisze:
> Wg mnie też jest w tym trochę racji. Poczytałem te artykuły odpowiedzi UKE.
> Wiadomo co konkurs to inne zasady. Ale jednak aby przystąpić trzeba było
> wysłać smsa, sądzę że ludzi skusiło to że pierwszy jest bezpłatny i że daje
> dostęp do tapet itp i bierze udział w loterii o milion złoty. A wiadomo, ludzi
> reszta nie interesuje do czasu aż przychodzi rachunek i tu jest pies
> pogrzebany. Jak przychodzi rachunek to się słyszy nie ja nic nie wysyłałem,
> samo się wysłało... takie tłumaczenie jak nastolatka na pytanie skąd trojany
> na kompie :)
>
Skoro tylu dorosłych ludzi się na to nabiera to możliwości są dwie:
- dać im żółte papiery
- ukrócić taki proceder bo jednak normalnego Kowalskiego smsy
wprowadzają w błąd.

Jak mi ktoś w oczy mówi że wygrałeś samochód, Wyślij smsa to go
odbierzesz to jest to dla mnie jasny przekaz a nie "komunikacja
marketingowa specjalnie przygotowana dla określonej grupy odbiorców" w
której można łgać, nie domawiać, zasłaniać się drobnymi druczkami.
Trzeba odpowiadać za swoje czyny po wszystkich stronach. Zamiast
symbolicznych kar zasądziłbym wydanie samochodu każdemu kto dostał
takiego smsa. Paragraf jest jasny i prosty - wyłudzenie.

z