Użytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrngtuvao.g82.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
> No jaja sobie robisz. Albo nie mieli żadnych podstaw, poza twoim
> "wszyscy wiedzą", albo trzeba było złożyć formalną skargę.

Chyba niewiele w życiu miałeś do czynienia z policją... Nie sensie, żebyś
coś przeskrobał, ale jako np. okradziony. Pożyjesz to się sam przekonasz.
Mają wszystko w dupie. Sprawy w policji toczą się przy biurku. Każdy
policmajster to pisarz - pisze do każdej prostej sprawy kilkanaście różnych
kwitów. Przesłuchują Cię kilka razy, żeby stworzyć wrażenie, że tak im
zależy na złapaniu sprawców. A tak naprawdę nie wychodzą z komisariatu.
Wysyłają komplet kwitów, prokurator umarza i finał. Statystyka jest git.
Wszystko gra. Komendant pochwali. Znam sytuacje, gdzie komendant powiatowy
policji wyznaczył nagrodę dla policjantów w całym powiecie po 70 zł od
złapanego pijanego kierowcy. Komendancik był nowy i chciał zabłysnąć u
zwierzchnika. Nagroda była nieoficjalna, cicho sza. Ale wyszło potem z
worka. Pieski jeździły po wsiach i wyciągali spod sklepów
pijaków-rowerzystów. Było np. tak (sam widziałem): podjeżdżają pod sklep
gdzie stoi kilku pijaków i rower oparty o ścianę. "Czyj to rower? Mój.
Siadaj, pojedziesz na komisariat" Tam dmuchnął w alkomat. Sąd grodzki - 650
zł grzywny. Znam człowieka, widziałem akcje:-)

--
Grzybol