astro pisze:
> sprzedawanie przerosnietego
> iPhone'a za kosmicznie duze pieniadze wydaje mi sie pomyslem poronionym

Powoli zbliżamy się do sedna - to nie ma być substytut komputera
stacjonarnego ani laptopa. To nie ma służyć do programowania,
wystawiania faktur, czy pracy w Photoshopie. To ma być multimedialny,
mobilny gadżet, co niektórym bardzo przydatny na codzień. Odnośnie ceny
- osobiście uważam, że te w przypadku najniższej wersji jest całkiem
rozsądna (tańszy od iPhone, a to tylko ceny początkowe - później na
pewno spadną) i mam nadzieję, że będzie oferował taką samą wygodę
użytkowania, szybkość i intuicyjność, jak telefon Apple. Nie wspomnę już
o genialnym interfejsie dotykowym (w sensie działania, nie samego faktu
bycia "dotykowym" - to specjalnie dla tych, co go porównują do Simpada).
Jeśli taki będzie - kupuję.

> Windowsow nie lubie (40tude Dialog uruchamiam pod linuksowym WINE), ale i
> tak, gdybym szukal malego, lekkiego tabletu obslugiwanego palcem - pewnie
> czekalbym do premiery HP Slate - narzedzia dzialajacego pod Windows 7.

Tu nie chodzi o lubienie, lub nie. To całkowicie dwa inne światy.
Windows w urządzeniach mobilnych to porażka. W takich zastosowaniach
oprogramowanie Apple jest jak dotąd nieporównywalnie lepsze i właśnie to
jest najbardziej obiecujący element nowego urządzenia - byle tylko
producent nie zawiódł.

> Obecnie ciekawszy wydaje mi sie raczej 12", 2.5x ciezszy, pracujacy na
> baterii "tylko" 4h, obslugiwany rysikiem ThinkPad X61, ale za to z pelna
> funkcjonalnoscia komputera stacjonarnego, nie komorki na sterydach.

Czyli Ty potrzebujesz zupełnie innego urządzenia. To tak jakbyś w
pytaniu o Alfę Romeo Brera odpowiedział, że lepszy jest Citroen Jumper,
no bo przecież jest tylko trochę wolniejszy ale za to można nim
przewieźć kilka lodówek :)

--
PSYLO