W dniu 2018-10-28 o 17:08, Mateusz Bogusz pisze:

> "Model w salonie był ładnie poskładany, przerwy między elementami były
> równe, uszczelki - przylegały prawidłowo. Pooglądałem zawiasy,
> wykończenie listewek ozdobnych spasowanie fragmentów lusterek - nie było
> się do czego przyczepić."

Miałeś okazję osobiście to sprawdzić? Śmiem wątpić. Oto moje
spostrzeżenia odnośnie Tesli z serii S, więc innej, ale nie powinno mieć
znaczenia dla dyskusji. Wybrałem te negatywne jedynie.

- Bardzo ładne wykończenie pod warunkiem, że się je tylko ogląda.
- Plastik obity cienką skórą daje wrażenie siedzenia w pudełku.
- Mocowania podłokietników na drzwiach uginają się przy dociąganiu.
Oczywiście nie trzeba dociągać bo drzwi same się domykają ale nie o to
chodzi. Chodzi o brak solidności.
- Brak wytłumienia. Producent wychodzi z założenia, że silnik
elektryczny nie hałasuje więc nie będzie w to wchodził. W konsekwencji
słychać wszystkie odgłosy z zewnątrz: inne samochody, hałasy toczenia,
nawet rozmowy ludzi. Nie ma takiego efektu, że zamykasz drzwi i robi się
cisza - co jest standardem w luksusowych autach a i w mniej luksusowych
też nierzadko.
- Jasna tapicerka (jeśli taką wybierzemy) jest nie do doczyszczenia.
Parę razy usiądziesz w jeansach i masz sporo roboty potem. Nie wiem -
koc sobie należy podkładać pod tyłek, czy co?

--
Pozdrawiam,
Marek