eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Lutowanie QFN
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 41. Data: 2013-06-18 13:54:24
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 13:37, Sylwester Łazar pisze:
    >> Przetworniczka chodząca na 1MHz zajmująca na płytce 16mm^2. Masz w
    >> handlu coś takiego wyprodukowane np 20 lat temu? A twoje przemyślenia o
    >> tym co dobre niewiele znaczą bez podania danych o awaryjności.
    > Sam sobie zrób badania.
    > To nie ja ich potrzebuję, tylko TY.

    Stawiasz dość kategoryczne tezy. Skoro nie masz żadnego wsparcia to mogę
    je uznać za gołosłowne.

    > Skoro Ty, to płać za to.
    > Założenia typu 1MHz i 16mm2 wziąłeś sobie z kosmosu, zrzucasz mi na głowę i

    Wziąłem z dataszitu.

    > żadasz,
    > abym wykonał za Ciebie robotę?
    >
    >>> Ten, który będzie wybierał to, co było wyprodukowane wczoraj, a wszystko
    >>> starsze wyrzucał do śmieci,
    >>> to poza tym, że będzie biedny, to jeszcze nie będzie odwiedzał grobów
    > swoich
    >>> rodziców.
    >> Może od razu napisz coś o Katyniu.
    > Tu jest grupa o elektronice. Historia jest ważna. Ale skoro prosisz:
    > Podobnie jak Ty przedstaw mi analizę ilu elektryków/elektroników i
    > inżynierów zginęło w Katyniu i jaki to ma wpływ
    > na poziom merytorycznej dyskusji. Chcesz pogadać a Katyniu - to sobie zapłać
    > za analizę,
    > albo musisz użyć swojego czasu.
    > Bez tej analizy dyskusja akurat na pl.misc.elektronika o Katyniu jest OFF
    > TOPIC.
    >

    Tak samo pisanie o grobach rodziców w wątku o problenmach z lutowanioem
    układu.

    >> ???
    >> Musiał byś mi dokładniej wyjaśnić jaką fizykę stosujesz aby dojść do
    >> takich wniosków. Czarny jest dodatkowo gęściej użebrowany. Widocznie
    >> musi odprowadzić więcej energii.
    > Nie liczy się gęstość użebrowania, a jego powierzchnia,
    > a tego z góry nie widzisz Ty ani ja. No chyba że masz tę płytę na biurku.
    > Widocznie? Zmierz.

    Ale ty już bez pomiarów napisałeś, że bez sensu jest to że jeden biały a
    drugi czarny i że czarny będzie pochłaniał energię od białego.

    > Fizyka:
    > Pochłanianie energii przez ciało doskonale czarne.
    > Nie ma podstaw do tego, aby uznać, że cokolwiek czarnego znacznie lepiej
    > promieniuje ciepłem,
    > niż to samo, ale w czytym kolorze aluminium.

    Dokształć się trochę z zależności między współczynnikiem odbicia a
    współczynnikiem pochłaniania czy emisji. Chyba było na laborkach z
    fizyki ogólnej na studiach.

    > Podaj wzór na _emisję ciepła przez radiator_, gdzie we wzorze oprócz
    > powierzchni masz kolor radiatora,
    > czyli długość fali. I wstaw tam "kolor czarny"
    >
    >>> Powinny byc oba jasne
    >>
    >> Czemuż to?
    > Bo anodowanie to dodatkowy koszt, zupełnie niepotrzebny,
    > a niemały.
    >
    >> i jakieś ciche odprowadzanie ciepła, jak już
    >>> spartolili wybierając BGA z lutowaniem do PCB,
    >>> 6) MOSFETY SMD - nie spotkałem uszkodzeń, ale TO-220 wydają się
    >>> sensowniejsze,
    >> Albowiem?
    > Te wyprowadzenia to sprężynki.
    > TO 220 jest montowany:
    > a) przez śrubkę w dziurce,
    > b) przez 2,3,5 lub więcej dziurek w PCB, pomiędzy którymi i do śrubki jest
    > sprężynka

    Przy produkcji w SMT, montaż elementów THT zwiększa koszty i zmniejsza
    bezawaryjność.

    >>> 11) w końcu: BGA w podstawce.- Jedyne rozsądne rozwiązanie, dla tych,
    > którzy
    >>> pracują na 300MHz- DOBRE.
    >> W podstawce bo zakłada się możliwość wymiany.
    > To to piszą w instrukcji obsługi płyty.
    > Nie piszą natomiast, czy projektant zgadza się z tym:
    > Podstawka dodaje sprężystość, która przenosi naprężenia.
    > Dzięki temu takie mocowanie NIGDY nie spowoduje uszkodzenia styku do
    > procesora
    > z powodu ścięcia poprawnie przylutowanej cyny do podstawki pod wpływem
    > temperatur pracy,
    > poprawnie chłodzonego procesora.
    > Po prostu nie spotkałem płyty głównej, która wiesza się z powodu poprawnego
    > przymocowania procesora do płyty
    > przez podstawkę.
    >>> Jeżeli jednak ta analiza wskazuje, że ja jestem zwolennikiem złomu
    > sprzed 30
    >>> lat, to proszę o litość.
    >>
    >> To uważasz za analizę? To zbiór twoich twierdzeń nie popartych ani
    >> analizą rozpraszanych mocy ani danymi na temat awaryjności.
    > Analizę awaryjności przeprowadził Twój ulubiony portal aukcyjny pod hasłem:
    > "uszkodzona płyta główna"

    Nie zamierzam kwestionować faktu, że płyty główne uszkadzają się.
    Natomiast znaczna część wymienionych przez ciebie przyczyn jest
    wydumana. Pamiętam czasy urządzeń opartych na THT i to była ciągła walka
    z usterkami. Ty twierdzisz że z powodu przejścia na SMD jest gorzej ja
    uważam że lepiej.




    --
    pozdrawiam
    MD


  • 42. Data: 2013-06-18 14:06:41
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Mario,
    >
    > Tuesday, June 18, 2013, 12:57:07 PM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Przetworniczka chodząca na 1MHz zajmująca na płytce 16mm^2.
    >
    > Jasne. Elementy bierne do niej zajmują ile razy więcej miejsca?

    No ale dławik i pojemności tez są mniejsze przy takiej przetwornicy od
    tych stosowanych w niższych częstotliwościach.

    > Jak
    > jest wymagana powierzchnia chłodząca?

    Tu mamy do czynienia z płytką wielowarstwową. Sądzę, że warstwa GND
    rozwiązuje problem rozpraszania mocy.

    > Naprawdę, pomiędzy 1MHz a 10kHz jest baaardzo szerokie spektrum
    > możliwości. Zaprojektowania druku dla przetwornicy pracującej na 1MHz
    > jest piekielnie trudne. Sam dobór elementów biernych z dostępnych może
    > przyprawić o ból głowy.
    >
    >> Masz w handlu coś takiego wyprodukowane np 20 lat temu?
    >
    > W tej dziedzinie postęp jest bardzo powolny. Już bardzo dawno nikt tu
    > nic nowego nie wymyślił. Zmieniają się tylko obudowy, niestety i tu w
    > tekstach Sylwestra jest mnóstwo prawdy. Nie zawsze to co najbardziej
    > miniaturowe oznacza dobre.

    Ale mimo tego w każdej komórce masz pewnie step down na jakieś 1 A. I to
    nie one są zazwyczaj przyczyną awarii.



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 43. Data: 2013-06-18 14:13:57
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Mario,

    Tuesday, June 18, 2013, 2:06:41 PM, you wrote:

    >>> Przetworniczka chodząca na 1MHz zajmująca na płytce 16mm^2.
    >> Jasne. Elementy bierne do niej zajmują ile razy więcej miejsca?
    > No ale dławik i pojemności tez są mniejsze przy takiej przetwornicy od
    > tych stosowanych w niższych częstotliwościach.

    Ależ oczywiście. Tylko naprawdę to, czy kontroler zajmie 16 czy 25mm^2
    na PCB nie ma istotnego znaczenia. Reszta elementów zajmuje
    kilkanaście razy więcej miejsca.

    >> Jak jest wymagana powierzchnia chłodząca?
    > Tu mamy do czynienia z płytką wielowarstwową. Sądzę, że warstwa GND
    > rozwiązuje problem rozpraszania mocy.

    Projekt płytki prototypowej jest jednowarstwowy...

    >> Naprawdę, pomiędzy 1MHz a 10kHz jest baaardzo szerokie spektrum
    >> możliwości. Zaprojektowania druku dla przetwornicy pracującej na 1MHz
    >> jest piekielnie trudne. Sam dobór elementów biernych z dostępnych może
    >> przyprawić o ból głowy.
    >>> Masz w handlu coś takiego wyprodukowane np 20 lat temu?
    >> W tej dziedzinie postęp jest bardzo powolny. Już bardzo dawno nikt tu
    >> nic nowego nie wymyślił. Zmieniają się tylko obudowy, niestety i tu w
    >> tekstach Sylwestra jest mnóstwo prawdy. Nie zawsze to co najbardziej
    >> miniaturowe oznacza dobre.
    > Ale mimo tego w każdej komórce masz pewnie step down na jakieś 1 A. I to
    > nie one są zazwyczaj przyczyną awarii.

    Różnie bywa, naprawdę.

    Jestem w stanie zrozumieć miniaturyzację w komórkach. Ale ostatnio zbyt
    często obijam się o żądania miniaturyzacji urządzeń przemysłowych o
    dużej mocy. I całkowity brak zrozumienia dla elementarnej fizyki.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 44. Data: 2013-06-18 14:18:06
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello,

    [...]

    >> Tu mamy do czynienia z płytką wielowarstwową. Sądzę, że warstwa GND
    >> rozwiązuje problem rozpraszania mocy.
    > Projekt płytki prototypowej jest jednowarstwowy...

    Sorry - oczywiście dwuwarstwowy.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 45. Data: 2013-06-18 14:24:20
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    On 18.06.2013 14:18, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello,
    >
    > [...]
    >
    >>> Tu mamy do czynienia z płytką wielowarstwową. Sądzę, że warstwa GND
    >>> rozwiązuje problem rozpraszania mocy.
    >> Projekt płytki prototypowej jest jednowarstwowy...
    >
    > Sorry - oczywiście dwuwarstwowy.

    Źle jest coś poprowadzone?
    http://grota.be/~michoo/smieci/ing.png

    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 46. Data: 2013-06-18 14:34:44
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 14:13, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Mario,
    >
    > Tuesday, June 18, 2013, 2:06:41 PM, you wrote:
    >
    >>>> Przetworniczka chodząca na 1MHz zajmująca na płytce 16mm^2.
    >>> Jasne. Elementy bierne do niej zajmują ile razy więcej miejsca?
    >> No ale dławik i pojemności tez są mniejsze przy takiej przetwornicy od
    >> tych stosowanych w niższych częstotliwościach.
    >
    > Ależ oczywiście. Tylko naprawdę to, czy kontroler zajmie 16 czy 25mm^2
    > na PCB nie ma istotnego znaczenia. Reszta elementów zajmuje
    > kilkanaście razy więcej miejsca.
    >
    >>> Jak jest wymagana powierzchnia chłodząca?
    >> Tu mamy do czynienia z płytką wielowarstwową. Sądzę, że warstwa GND
    >> rozwiązuje problem rozpraszania mocy.
    >
    > Projekt płytki prototypowej jest jednowarstwowy...

    Masz na myśli projekt z dataszita. A ja miałem na myśli projekt pytającego.

    >>> Naprawdę, pomiędzy 1MHz a 10kHz jest baaardzo szerokie spektrum
    >>> możliwości. Zaprojektowania druku dla przetwornicy pracującej na 1MHz
    >>> jest piekielnie trudne. Sam dobór elementów biernych z dostępnych może
    >>> przyprawić o ból głowy.
    >>>> Masz w handlu coś takiego wyprodukowane np 20 lat temu?
    >>> W tej dziedzinie postęp jest bardzo powolny. Już bardzo dawno nikt tu
    >>> nic nowego nie wymyślił. Zmieniają się tylko obudowy, niestety i tu w
    >>> tekstach Sylwestra jest mnóstwo prawdy. Nie zawsze to co najbardziej
    >>> miniaturowe oznacza dobre.
    >> Ale mimo tego w każdej komórce masz pewnie step down na jakieś 1 A. I to
    >> nie one są zazwyczaj przyczyną awarii.
    >
    > Różnie bywa, naprawdę.
    >
    > Jestem w stanie zrozumieć miniaturyzację w komórkach. Ale ostatnio zbyt
    > często obijam się o żądania miniaturyzacji urządzeń przemysłowych o
    > dużej mocy. I całkowity brak zrozumienia dla elementarnej fizyki.

    Zapewne masz rację. Ja też jestem przyzwyczajony, że zasilacza nie
    miniaturyzuje się na siłę. Widzę to w gotowych urządzeniach automatyki i
    tak samo robię w swoich. Ale robię do przemysłu i nie miniaturyzuję
    przesadnie.
    W tym konkretnym przypadku widzimy malutki fragmencik projektu w którym
    są dość ekstremalne częstotliwości i duża miniaturyzacja. Ja sam jeszcze
    nie dojrzałem do tego żeby stosować takie przetwornice. Tam gdzie mam
    zasilanie do 24V to stosuję gotowe przetwornice na 1 W. Gdybym musiał
    mocno ciąć koszty albo ograniczać powierzchnię czy objętość to może się
    zdecyduję.
    W tym wątku pytający potrzebował porady dotyczącej samego lutowania, i
    teoretyzowanie Sylwka o awaryjności QFN są tu kompletnie od czapy.

    --
    pozdrawiam
    MD


  • 47. Data: 2013-06-18 15:00:16
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>

    > W tym wątku pytający potrzebował porady dotyczącej samego lutowania, i
    > teoretyzowanie Sylwka o awaryjności QFN są tu kompletnie od czapy.
    Od czapy powiadasz.
    Autor wątku, napisał wyraźnie, sam rozwijając temat:
    "Pozatem, prototypienie podczas braku
    pweności co do połączeń jest "trochę" o kant poopy rozbić."

    Jeśli dobrze zrozumiałem: cała dyskusja opiera się na braku pewności co do
    połączeń.
    Zarówno w procesie lutowania, jak i późniejszym.

    Nie uciekaj od tematu, ze względu rzekomo: nie na temat,
    bo dyskusja - nawet poprzez poddenerwowanie sprzyja rozwojowi.
    Kończenie dyskusji, bo ktoś się nie zgadza, polega na odejściu od stołu,
    i gotowaniem się we własnym sosie,
    tak jak to zrobił (mam nadzieję chwilowo) autor wątku.

    Ja już wyczerpałem argumenty.
    Być może w niektórych szczegółach się pomyliłem.
    Kto wyciągnie z tego wnioski, które zawrze w swoich projektach
    - to jego.
    Więcej się nie udzielam, bo faktycznie dużo w temacie zostało powiedziane,
    a teraz zaczyna się - jak zwykle walka o to kto uważa co za lepsze,
    a o gustach się nie dyskutuje.
    Tylko jeśli chodzi o ubranie, to Ty je nosisz, a urządzenia użytkują inni.
    I Twoim obowiązkiem jest zrobić to dobrze, bo za to płacą Tobie.
    Ty uważasz SMT, w tym QFN33 w zailaczach, ja uważam DIP,SO,BGA ale tylko w
    podstawce, QFN
    w warunkacj od 0 do 50 st, ewentualnie 0805, tam gdzie można, czyli niemal
    wszędzie.
    Chodzi o kształtowanie nawyków.
    S.



  • 48. Data: 2013-06-18 15:05:43
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-06-18 15:00, Sylwester Łazar pisze:
    >> W tym wątku pytający potrzebował porady dotyczącej samego lutowania, i
    >> teoretyzowanie Sylwka o awaryjności QFN są tu kompletnie od czapy.
    > Od czapy powiadasz.
    > Autor wątku, napisał wyraźnie, sam rozwijając temat:
    > "Pozatem, prototypienie podczas braku
    > pweności co do połączeń jest "trochę" o kant poopy rozbić."
    >
    > Jeśli dobrze zrozumiałem: cała dyskusja opiera się na braku pewności co do
    > połączeń.
    > Zarówno w procesie lutowania, jak i późniejszym.

    Skoro mowa o prototypieniu, to chyba nie mówimy o uszkodzeniach
    wynikających z tego że układ jest zamknięty w małej obudowie i
    zamocowany do pieca. Raczej ma otwartą płytkę leżącą na stole i boi się
    ze brak połączeń będzie mu zaciemniał obraz przy uruchamianiu układu.

    > Nie uciekaj od tematu, ze względu rzekomo: nie na temat,
    > bo dyskusja - nawet poprzez poddenerwowanie sprzyja rozwojowi.
    > Kończenie dyskusji, bo ktoś się nie zgadza, polega na odejściu od stołu,
    > i gotowaniem się we własnym sosie,
    > tak jak to zrobił (mam nadzieję chwilowo) autor wątku.
    >
    > Ja już wyczerpałem argumenty.

    Ja tez wyczerpałem argumenty. Tak więc nie ma mowy o uciekaniu o tematu
    tylko o zwykłym EOT.

    > Być może w niektórych szczegółach się pomyliłem.
    > Kto wyciągnie z tego wnioski, które zawrze w swoich projektach
    > - to jego.
    > Więcej się nie udzielam, bo faktycznie dużo w temacie zostało powiedziane,
    > a teraz zaczyna się - jak zwykle walka o to kto uważa co za lepsze,
    > a o gustach się nie dyskutuje.
    > Tylko jeśli chodzi o ubranie, to Ty je nosisz, a urządzenia użytkują inni.
    > I Twoim obowiązkiem jest zrobić to dobrze, bo za to płacą Tobie.
    > Ty uważasz SMT, w tym QFN33 w zailaczach, ja uważam DIP,SO,BGA ale tylko w
    > podstawce, QFN
    > w warunkacj od 0 do 50 st, ewentualnie 0805, tam gdzie można, czyli niemal
    > wszędzie.
    > Chodzi o kształtowanie nawyków.

    Ja standardowo używam 0603. Nie rozumiem co to ma wspólnego z
    kształtowaniem nawyków.
    Dla mnie EOT


    --
    pozdrawiam
    MD


  • 49. Data: 2013-06-18 17:35:30
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Leming Show <l...@g...com>

    > http://w852.wrzuta.pl/obraz/8ZhhRQPF7QM/qfn
    >
    > Na wewnętrznych warstwach (nie wszystkich) też jest kupa GND, ale
    > wszędzie są thermal reliefy.
    > Ten scalaczek, to takie coś:

    Wlacz warstwe soldermasi i wrzuc obrazek, stwierdzimy co i jak.
    Inaczej to teoretyzowanie.


  • 50. Data: 2013-06-18 18:10:07
    Temat: Re: Lutowanie QFN
    Od: Stachu Chebel <s...@g...com>

    On 18 Cze, 17:35, Leming Show <l...@g...com> wrote:
    > >http://w852.wrzuta.pl/obraz/8ZhhRQPF7QM/qfn
    >
    > > Na wewnętrznych warstwach (nie wszystkich) też jest kupa GND, ale
    > > wszędzie są thermal reliefy.
    > > Ten scalaczek, to takie coś:
    >
    > Wlacz warstwe soldermasi  i wrzuc  obrazek, stwierdzimy co i jak.
    > Inaczej to teoretyzowanie.

    Proszę bardzo, wszystko razem:

    Top Layer:

    http://w852.wrzuta.pl/obraz/8ZhhRQPF7QM/qfn

    Przykładowa warstwa wewn. podłączona do GND:

    http://w852.wrzuta.pl/obraz/98TmNgqWfrS/qfn_int

    Top Layer + Top Solder Mask:

    http://w852.wrzuta.pl/obraz/5FlAjgzJ81C/qfn_top_sold
    er

    -----------

    Co do jakości wykonania PCB, uwierz na słowo, jest perfekcyjna
    (PCBCART) !! Nie mam na tyle dobrego fotoaparatu do pstrykania takich
    malizn w zbliżeniu.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: