eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Nie gryźć LEDów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 91. Data: 2011-02-17 22:14:31
    Temat: Re: Nie gry?ć LEDów
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Mario,

    Thursday, February 17, 2011, 11:03:34 PM, you wrote:

    >>>>> No przecież straszą nas, że plastiki rozkładają się setki lat. PVC jest
    >>>>> akurat wyjątkowo trwałe - to nie polietylen żeby traciło wytrzymałość
    >>>>> mechaniczną.
    >>>> O czym Ty? Z PCW znikają plastyfikatory i PCW łamie się jak głupie.
    >>> Jakoś w rynnach czy rurach wodociągowych i kanalizacyjnych nie znika.
    >>> Nawet cienki peszel (taki szary z PVC) zakopiesz w ogródku i latami nic
    >>> mu się nie dzieje. A ten zwykły przezroczysty po jednym sezonie się
    >>> rozkłada.
    >> Przeźroczysty peszel nie jest przystosowany do układania w ziemii.
    > A z pcv owszem i jest przy tym trwały :)

    Mylisz pojęcia - da się wyprodukować polietylenowego peszela do
    układania w ziemii i będzie on trwały. Ale PCW zapewne będzie tańsze.
    Peszel z PCW wytrzyma długo, dopóki nie trzeba będzie go ruszać.


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 92. Data: 2011-02-17 22:24:48
    Temat: Re: Nie gry?ć LEDów
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-02-17 23:14, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Mario,
    >
    > Thursday, February 17, 2011, 11:03:34 PM, you wrote:
    >
    >>>>>> No przecież straszą nas, że plastiki rozkładają się setki lat. PVC jest
    >>>>>> akurat wyjątkowo trwałe - to nie polietylen żeby traciło wytrzymałość
    >>>>>> mechaniczną.
    >>>>> O czym Ty? Z PCW znikają plastyfikatory i PCW łamie się jak głupie.
    >>>> Jakoś w rynnach czy rurach wodociągowych i kanalizacyjnych nie znika.
    >>>> Nawet cienki peszel (taki szary z PVC) zakopiesz w ogródku i latami nic
    >>>> mu się nie dzieje. A ten zwykły przezroczysty po jednym sezonie się
    >>>> rozkłada.
    >>> Przeźroczysty peszel nie jest przystosowany do układania w ziemii.
    >> A z pcv owszem i jest przy tym trwały :)
    >
    > Mylisz pojęcia - da się wyprodukować polietylenowego peszela do
    > układania w ziemii i będzie on trwały. Ale PCW zapewne będzie tańsze.
    > Peszel z PCW wytrzyma długo, dopóki nie trzeba będzie go ruszać.
    >

    E tam. Peszel z PCV używają ludzie zamiast szlaucha do podlewania
    ogródka. Wytrzymuje wiele lat i nawet nie jest chowany na zimę.


    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 93. Data: 2011-02-17 22:30:07
    Temat: Re: Nie gry?ć LEDów
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 17 Feb 2011 23:14:31 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >>>> Nawet cienki peszel (taki szary z PVC) zakopiesz w ogródku i latami nic
    >>>> mu się nie dzieje. A ten zwykły przezroczysty po jednym sezonie się
    >>>> rozkłada.
    >>> Przeźroczysty peszel nie jest przystosowany do układania w ziemii.
    >> A z pcv owszem i jest przy tym trwały :)
    >
    >Mylisz pojęcia - da się wyprodukować polietylenowego peszela do
    >układania w ziemii i będzie on trwały.

    Sa kable i rury doziemne PE (HDPE)

    >Ale PCW zapewne będzie tańsze.

    A nie jest to dzis prawie taki sam koszt ?
    W czyms musi byc jednak ten PCV/polwinit lepszy, ze go stosuja do
    kabli.

    A tak swoja droga - ten peszel z PE naprawde taki nietrwaly ?
    Tak z doswiadczenia to PE na powietrzu zaczyna pekac i kruszyc sie -
    ale jesli to UV/tlen/mroz .. to w ziemii nie grozi.

    J.


  • 94. Data: 2011-02-17 22:54:35
    Temat: Re: Nie gry?? LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Pan Jacek Osiecki napisał:
    >
    >>> Kupiłem oprawy warsztatowe bez świetlówek. Skąd mam wziąć stare
    >>> świetlówki na wymianę?
    >>
    >> No przecież będziesz mógł kupić stare, zepsute świetlówki od kogoś
    >> - tak jak obecnie limity emisji CO2 :)
    >
    > Pomysł znacznie starszy od handlu limitami emisji CO2. U mnie w szkole,
    > jeszcze za komuny, kwitł handel makulaturą. Uczniowie z rodzin, w których
    > czytało się niewiele, musieli kupować makulaturę od tych, u których w domach
    > kupowało się gazety. Bo każdy raz w semestrze musiał przynieść swój limit
    > na godzinę wychowawczą. Inaczej miał obniżoną ocenę ze sprawowania.

    To ja byłem potentatem w tej branży - matka swego czasu prowadziła sklep
    papierniczy i znajomości w branży miała - papier był pakowany w papier,
    papier handlowy sprzedawano a papier w który papier handlowy był
    opakowany to był odpad - obskakiwałem parę okolicznych sklepów
    papierniczych i normę za całą klasę wyrabiałem...
    A że nauczyciele byli sensowni a dopiero wyżej zaczynało się trepostwo
    to wszyscy byli very happy - w sprawozdaniu ilość makulatury się
    zgadzała, wychowawca miał spokój, koledzy mieli spokój, co najwyżej ze
    dwóch silniejszych umówiłem żeby pomogli te toboły przytargać.

    --
    Darek


  • 95. Data: 2011-02-17 23:01:43
    Temat: Re: Nie gryźć LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Michoo napisał:
    > W dniu 17.02.2011 11:42, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >> Hello Mario,
    >>
    >> Thursday, February 17, 2011, 11:03:14 AM, you wrote:
    >>
    >> [...]
    >>
    >>>> świetlówki zawierają rtęć a i w fotoogniwach krzemowych arsenu sporo by
    >>> Nie tak wiele bo jest tam tylko domieszką. W LEDach masz AlGaAs czy
    >>> InGaAsP. Czyli jest go tam prawie połowa, a wagowo nawet ponad połowa
    >>
    >> Nie pisz bzdur, proszę! Ponad połowa CZEGO?
    >>
    >> Ja też mogę napisać, że rtęci wagowo jest ponad połowa. A wróbelek ma
    >> jedną nóżkę bardziej.
    >>
    >> Na wagę diody LED składa się nie tylko waga samej struktury, która jest
    >> mikroskopijna, tak samo jak na wagę świetlówki nie składa się tylko gaz
    >> w rurze. A tylko w takich przypadkach można napisać bzdurę "wagowo ponad
    >> połowa".
    >>
    > Ale całe ROHS się opiera o taki debilizm - masz urządzenie 1000g a w nim
    > 0.25g lutu i jest be, bo lut ma 40% ołowiu wagowo. A taki akumulator
    > 15kg w którym jest 12kg ołowiu jest "tymczasowo" ok.

    To właśnie nie jest debilizm. 15 kg ołowiu w akumulatorze to nie problem
    - jedna wielka bryła ołowiu o minimalnej powierzchni w stosunku do masy,
    nawet jak wywalić w krzaki to przenikanie do środowiska jest powolne -
    ale taką bryłę łatwo upilnować i spowodować skierowanie do utylizacji
    (rozbiorą, przetopią, zrobią nowy sprawny akumulator). Problemem są
    właśnie śladowe ilości ołowiu mocno kosztowne w utylizacji przy tak
    niedużych stężeniach a zaśmiecające środowisko - wiesz jak wyglądała
    ciężka marchewka produkowana przez PGR Bródno? A jak smakowało
    najcięższe na świecie masło z mleka krów wypasanych w przydrożnych
    rowach w czasach etylizowanej benzyny?

    --
    Darek


  • 96. Data: 2011-02-17 23:10:23
    Temat: Re: Nie gry?ae LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik henry1 napisał:
    >
    > Uzytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
    > news:unbql65eovmnsgtclj4qurcj8r436cb1a2@4ax.com...
    >> On Thu, 17 Feb 2011 15:13:55 +0100, wScieklY ZdziCh wrote:
    >>> W dniu 2011-02-17 14:05, J.F. pisze:
    >>>> Ale akumulator obecnie trafia do recyklingu, a takie urzadzenie do
    >>>> smieci a dalej do wody pitnej ..
    >>>>
    >>> I co myslisz ze ten olow rozpuszcza sie w wodzie i go pijesz ?
    >>
    >> Sie rozpuszcza. Powolutku, ale rozpuszcza.
    >> A jesli sie rozpuszcza .. to gdzie trafia ?
    >>
    >> J
    >>
    >
    > Mniej wiecej tam skad zostal wydlubany, czyli do ziemi.

    Wydłubany został z głębi (głębokiej głębi...) ziemi. Trafia do wód
    powierzchniowych. Jak coś leży czterysta metrów pod powierzchnią ziemi
    to mam małą szansę to zjeść. Jak coś leży centymetr pod powierzchnią to
    w pietruszce i marchewce to zjem.

    Tak jak jako technolog elektronowy mam ciężkie wątpliwości czy dyrektywa
    ROHS chroniąc nas przed ołowiem nie powoduje niewspółmiernie większych
    obciążeń środowiska naturalnego z innych powodów (sprzęt lutowany lutem
    bezołowiowym póki co ma znacznie mniejszą niezawodność i średni czas
    życia - te luty są nowością, porządnych jeszcze nie dopracowano) i
    prędzej trafia na śmietnik tak nie mam żadnych wątpliwości że wywalanie
    w krzaki urządzeń lutowanych lutem ołowiowym było złe. Na mój gust
    należało wprowadzić prawo zapewniające powyrywanie nóżek razem z
    płuckami a w razie recydywy także z uszami każdemu kto sprzętu
    elektronicznego nie zda do właściwego punktu/pojemnika w celu
    recyklingu. Podwojenie ceny lutu ołowiowego z tego powodu też bym przeżył.

    --
    Darek


  • 97. Data: 2011-02-17 23:16:28
    Temat: Re: Nie gry?ć LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik spa napisał:
    >
    > Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    > wiadomości news:8s50hrFr2iU1@mid.uni-berlin.de...
    >> Do dziś są jeszcze w użyciu ołowiane rury wodociągowe, z czasów
    >> historycznych. Wymienia się je co prawda, ale zanim wszystko wymienią
    >> to jeszcze potrwa.
    >
    > Przy spłuczkach klozetowych w familokach tez jeszcze są. Trwalsze to od
    > dzisiejszych cudów z plastiku.

    Ołowiane rury są trwałe pod warunkiem właściwego montażu - na podsypce
    piaskowej. Swego czasu w swoim dawnym technikum (chemiczne - stąd takie
    dziwne rozwiązania) wymieniałem całkowicie niedrożną instalacje
    kanalizacyjną z rur ołowianych na klejoną poliwinitową. Ołowiana była
    niedrożna bo chłoporobotnicy za komuny zamiast mozolnie z cegieł
    wymurować korytka, piaskiem wypełnić i posadowić na piasku rury ołowiane
    popodpierali te rury cegłami co półtora metra. Z czasem rury (ołów w
    temperaturze pokojowej zachowuje się jak w warunkach gorących - czas
    relaksacji błędów siatki krystalicznej jest bliski zeru) obwisły, w
    zagłębieniach zaczęły się gromadzić osady i rury pozarastały na amen...

    --
    Darek


  • 98. Data: 2011-02-17 23:22:36
    Temat: Re: Nie gryźć LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Mario napisał:
    > W dniu 2011-02-17 12:31, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    >> Użytkownik Mario napisał:
    >>> W dniu 2011-02-16 18:05, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    >>>> Użytkownik Zbyszekkk napisał:
    >>>>> Wp jest MONDRE.
    >>>>> Podobno w LED-dach jest dużo szkodliwych substancji jak np miedź!!!
    >>>>> Kto
    >>>>> to widział aby stosować miedź w przewodach!!!!
    >>>>>
    >>>>> http://tech.wp.pl/kat,1009793,title,Diody-LED-sa-nie
    bezpieczne-dla-zdrowia,wid,13130114,wiadomosc.html
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>> W diodach oświetleniowych LED uznawanych do tej pory za przyjazne
    >>>>> użytkownikom i środowisku znaleziono dużą ilość substancji
    >>>>> niebezpiecznych jak ołów, arsen, miedź i nikiel - poinformował portal
    >>>>> University of California (UCI).
    >>>>
    >>>> Odkrywcy, psia ich mać. Znaleziono... Niezłą sklerozę trzeba mieć albo
    >>>> niezłym ignorantem być żeby "znaleźć" to co ktoś świadomie tam
    >>>> umieścił.
    >>>>
    >>>> Czekamy na "odkrycie" że energooszczędne, przyjazne środowisku
    >>>> świetlówki zawierają rtęć a i w fotoogniwach krzemowych arsenu sporo by
    >>>
    >>> Nie tak wiele bo jest tam tylko domieszką. W LEDach masz AlGaAs czy
    >>> InGaAsP. Czyli jest go tam prawie połowa, a wagowo nawet ponad połowa
    >>
    >> Nie musisz mi tego tłumaczyć - struktury krzemowe i arsenkowo - galowe
    >> to ja temy rencamy...
    >
    > Ano tak - ty jesteś technolog. Ja tylko dyplom robiłem z GaAs. A z tego
    > co pamiętam to akurat arsen nie jest w tym związku bardzo stabilny - w
    > przeciwieństwie do jego obecności jako domieszka w Si.

    W krzemie jest go faktycznie tak sobie i dopiero masowe wyrzucanie
    odpadów poprodukcyjnych z zakładów półprzewodnikowych stanowi
    jakikolwiek problem - a arsenek galu obrabia się termicznie pod
    ciśnieniem w parach arsenu żeby arsen z arsenku galu nie próbował
    uciekać. Ciśnienia par arsenu do pięciu barów potrafią w procesach
    technologicznych dochodzić.

    --
    Darek


  • 99. Data: 2011-02-17 23:30:58
    Temat: Re: Nie gry?? LEDów
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

    >>>> Kupiłem oprawy warsztatowe bez świetlówek. Skąd mam wziąć stare
    >>>> świetlówki na wymianę?
    >>>
    >>> No przecież będziesz mógł kupić stare, zepsute świetlówki od kogoś
    >>> - tak jak obecnie limity emisji CO2 :)
    >>
    >> Pomysł znacznie starszy od handlu limitami emisji CO2. U mnie w szkole,
    >> jeszcze za komuny, kwitł handel makulaturą. Uczniowie z rodzin, w których
    >> czytało się niewiele, musieli kupować makulaturę od tych, u których w
    >> domach kupowało się gazety. Bo każdy raz w semestrze musiał przynieść
    >> swój limit na godzinę wychowawczą. Inaczej miał obniżoną ocenę ze
    >> sprawowania.
    >
    > To ja byłem potentatem w tej branży - matka swego czasu prowadziła sklep
    > papierniczy i znajomości w branży miała - papier był pakowany w papier,
    > papier handlowy sprzedawano a papier w który papier handlowy był
    > opakowany to był odpad - obskakiwałem parę okolicznych sklepów
    > papierniczych i normę za całą klasę wyrabiałem...
    > A że nauczyciele byli sensowni a dopiero wyżej zaczynało się trepostwo
    > to wszyscy byli very happy - w sprawozdaniu ilość makulatury się
    > zgadzała, wychowawca miał spokój, koledzy mieli spokój, co najwyżej ze
    > dwóch silniejszych umówiłem żeby pomogli te toboły przytargać.

    Myśmy to w końcu załatwili systemowo. Ojciecj jednego z kolegów
    pracoawł w jakimś biurze projektowym, zorganizował więc co trzeba.
    Pewnego dnia przed szkołą pojawiła się ciężarówka i skitrała stos
    makulatury przed wejściem do szatni. Wszyscy mieli wzorowe (jeśli
    czym innym nie podpadli). A papierzyska poniewierały się przez rok
    po całej szkole, dopiero w wakacje toto gdzieś wywieźli (być może
    na wysypisko).

    Ja w każdym razie jestem wciąż pod wrażeniem osiągnieć socjalizmu.
    Pomysł dostarczania makulatury do szkół, to coś na miarę twórczości
    takiej jak "eksport wewnętrzny".

    --
    Jarek


  • 100. Data: 2011-02-17 23:32:40
    Temat: Re: Nie gry?ć LEDów
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik J.F. napisał:
    > On Thu, 17 Feb 2011 12:31:30 +0100, Dariusz K. Ładziak wrote:
    >> I jedną panią robiącą przy arsenku galu z roboty wypłoszyłem - zaczęły
    >> kobiecie włosy wypadać - jak jej wyjaśniłem że to pierwszy objaw
    >> przytrucia arsenem (organizm próbuje się bronić wyrzucając arsen do
    >> włosów) i że jeszcze trochę a zaczną się prawdziwe kłopoty - poszukała
    >> bezpieczniejszej a i lepiej płatnej pracy.
    >
    > Ale co - stanowisko bylo takie niebezpieczne, czy ona jakos
    > nadzwyczajnie wrazliwa.

    Jarku, wiesz co to partyzantka technologiczna? Trzymanie płytek
    arsenkowo - galowych w szufladzie biurka, manipulowanie tym, mycie,
    wygrzewanie w pomieszczeniu z wentylacją głównie grawitacyjną, zjadanie
    drugiego śniadania przy biurku nad tą szufladą z płytkami... Ja na
    szczęście byłem w strukturach arsenkowo - galowych tylko technologiem
    operacyjnym (przychodziłem, robiłem, wychodziłem) a siedziałem w osobnym
    pokoju jako głównie technolog wiodący przyrządów krzemowych (surowe
    płytki podłożowe wydzielałem i połamane struktury odbierałem, po drodze
    wypełniałem papiery i czasem na pięć minut do kogos wpadłem zobaczyc jak
    robota idzie) więc nie byłem istotnie narażony. Jak z Tewy przyszła nowa
    pani inżynier do kierowania pracownią fotolitografii i włosy jej dęba
    stanęły jaki syf ma w pracowni to ja pocieszyłem wyjaśnieniem że tam
    czystość półprzewodnikowa polegała w Instytucie ( a przynajmniej w
    pionie mikrofal) na tym że jak miałem zrobić pomiary ostrzowe struktur
    diod to stolik pomiarowy musiałem mankietem fartucha wytrzeć - bo jak
    nie wytarłem to kurz powodował że struktury płasko leżeć nie chciały i
    igła się ześlizgiwała. Jeśli tam dawało się przyrządy półprzewodnikowe
    robić to jak w kuchni posprzątam to też dam radę...

    --
    Darek

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: