W dniu 2011-08-31 17:36, Waldek Godel pisze:
> Dnia Wed, 31 Aug 2011 17:31:21 +0200, Adam napisał(a):
>
>> Ja sobie kilka lat temu myślałem sprawić do auta monitoring:
>> kamera do przodu, kamery na boki i do tyłu oraz kamera na tablicę
>> przyrządów. Wszystko podpięte do wielokanałowego rejestratora.
>> Ale jakoś nigdy nie mam nadmiaru kasy ;)
>> pomimo, że całość by wyszła cenowo podobnie, jak 2 lub 3 przyzwoite
>> rejestratorki samochodowe.
>
> chinole na dealextreme mają dwu- i czterokanałowe rejestratory wielkości
> paczki papierosów. Cenowo w okolicach tego gse580, więc tragedii nie ma,
> same kamerki są niedrogie.
> Zaletą tego jest, że kamerki luzem są malutkie, praktycznie tego nie widać.
> Ale okablowanie całego auta to już trochę zabawy jest - przynajmniej tak,
> żeby to miało ręce i nogi.
> Innym problemem jest miejsce wciśnięcia kamerek - malutkie kamerki człowiek
> chciałby naturalnie wcisnąć w róg szyby, tylko, że tam wycieraczki nie
> docierają i w deszczu/śniegu będa do niczego.
>

Czołowa kamerka to przy lusterku. Tylna i boczne - to już zależy od
konkretnego pojazdu. Zresztą nawet dla potencjalnego złodzieja takie
małe "pikusie" nie będą atrakcyjne.
A nawet gdyby ukradł, zostanie rejestrator z dowodem :)
Tylko trzeba dorzucić dodatkowe doświetlacze w podczerwieni, ale to nie
problem.

Można jeszcze rozważyć kamery WiFi i rejestrator IP, ale to już dużo
wyższa półka cenowa. Ale przy okazji można by w mieszkaniu oglądać obraz
z kamer w autku ;)


--
Pozdrawiam.

Adam.