On 2012-05-20 14:12, Remek wrote:
> Użytkownik "Michal" napisał:
>
>> A na czarnowidztwo dla zadającego pytanie:
>> Barracuda IV 80GB: w pierwszym dniu po zakupie na 100% nie maiła ani
>> jednego relokowanego sektora. 2 dni później złapała ~25 relokowanych
>> sektorów. Działa bez najmniejszego problemu do dziś i z perspektywy
>> czasu jest to jeden z lepszych dysków jakie miałem (cichy, mało
>> przenoszący wibracje na obudowe, z fajnie zabezpieczoną elektroniką,
>> szybki jak na czasy w których powstał).
>
> Zaraz czarnowidztwo :) Ostatnio system kilka razy stanął (zamroził sie
> ekran), nie reagował na mycs i klawisze. Za to mielił dyskiem. Dlatego
> zrobiłem SMART. CHyba jednak powód znalazłem. Słaby styk wtyku zasilającego
> dysk. To częsta wada tanich zasilaczy. A co do badów. Mam Barracudę 250 GB
> kupiony 3 mies temu. Po kilkunastu dniach jego struktura logiczna przestała
> być widoczna w Windows. Widział wszystko natomiast Linuks. Odzyskałem dane,
> a dysk wyzerowałem SeaTools. Po zerowaniu zrobiłem realokację. Dysk pracuje
> póki co pokazując coś ok 2000 realokowanych badów. Ciekawe jak długo. To
> podobno jakaś czarna seria Seagate.

Generalnie zerowanie w jakiś sposób naprawia dysk, jeżeli zaś jest na
gwarancji, proponuje jednak robić test z odczytem (bez zapisu!). Jeżeli
pojawi się jakikolwiek błąd -> reklamacja.

Z reallokacją jest róznie, jeżeli ilośc reallokowanych systematycznie
rośnie (co gorsza struktura logiczna systemu plików zostaje uszkodzona),
to w tym wypadku nie wrózyłbym długiej przyszłości. W tym modelu pojawią
się szybko bady widoczne dla Systemu

Tak na marginesie jeden reallokowany sektor to 0,00000005% sektórów 1TB
dysku, istotne jest to co się dzieje w czasie, bo szybko rosnąca ta
liczba może świadczyć o uszkodzeniu albo przekroczeniu tolerancji, co
szybko spowoduje awarie (zresztą w tym wypadku już spowodowała)

>
> Remek
>