eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdcinkowy pomiar predkosci - czemu tak rzadko stosowany › Re: Odcinkowy pomiar predkosci - czemu tak rzadko stosowany
  • Data: 2021-05-19 14:22:40
    Temat: Re: Odcinkowy pomiar predkosci - czemu tak rzadko stosowany
    Od: ii <i...@o...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 19.05.2021 o 13:21, T. pisze:
    > W dniu 2021-05-19 o 10:45, ii pisze:
    >> W dniu 19.05.2021 o 09:55, T. pisze:
    >>> W dniu 2021-05-18 o 18:30, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >>>> Hello T.,
    >>>>
    >>>> Tuesday, May 18, 2021, 2:35:28 PM, you wrote:
    >>>>
    >>>> [...]
    >>>>
    >>>>> Patrzysz na to wyłącznie z punktu widzenia kierowcy, który po tej
    >>>>> drodze
    >>>>> jedzie. A to jest wciąż plac budowy. Rok temu na S8 zginął pracownik
    >>>>> budowy, bo jakiś zapierdalacz stwierdził, że ograniczenie do 70
    >>>>> km/godz.
    >>>>> jest tam niepotrzebne - prosta droga, dwie jezdnie po 2 pasy, co się
    >>>>> może wydarzyć...
    >>>>
    >>>> W jaki sposób pracownik znalazł się na drodze pojazdu?
    >>>>
    >>>> Idąc Twoim tokiem myślenia powrócimy do Red Flag Act, bo jakiś
    >>>> skacowany pracownik pobliskiej budowy może wyleźć pod koła na
    >>>> autostradzie. Jeśli droga z założenia przeznaczona jest tylko dla
    >>>> pojazdów samochodowych, to pieszy na nią wchodzący musi naprawdę
    >>>> uważać - auto jadące 70 km/h też może zabić.
    >>>>
    >>>
    >>> Nie był skacowany - montowali ekrany. Ograniczenie było do 60.
    >>> Szczegółów nie znam - poszukaj w necie, to było niedaleko Nadarzyna.
    >>> Ps. Każdą sprawę można sprowadzić do absurdu. Moim zdaniem dopóki
    >>> drogi się nie odda do użytku powinna być po prostu zamknięta. Tu
    >>> wykonawca poszedł na rękę kierowcom i nie zamknął gierkówki i stało
    >>> się jak się stało. To kierowcy byli tam gośćmi, a nie pracownicy,
    >>> którzy tę drogę budowali. Ale nie do wszystkich to dociera.
    >>
    >> Nonsens. Jest raczej dokładnie odwrotnie. Wykonawcy remontów dróg są
    >> usługodawcami, którzy prawnie zobowiązani są do organizowania na nich
    >> ruchu, organizowania ruchu innymi drogami a w razie potrzeby do
    >> wybudowania drogi zastępczej. Kryterium wyboru jest między innymi
    >> uciążliwość dla kierowców. Czyli są przepisy które ich do tego
    >> zobowiązują by ta uciążliwość była możliwie najmniejsza. Nie wiem do
    >> kogo to dociera a do kogo nie dociera, ale tak właśnie jest.
    >>
    >>> Proszę też pamiętać, że naprawdę organizacją ruchu zajmują się
    >>> inżynierowie, a nie idioci i - poza naprawdę sporadycznymi
    >>> przypadkami, kiedy zapomni się zdjąć znaki po jakimś ograniczeniu -
    >>> zawsze są ku temu powody. Choćby zmiana przyczepności nawierzchni,
    >>> hałas czy możliwość pozostawania kałuż, na których można "popłynąć".
    >>> Ale u nas każdy ma się za fachowca, który wie, że ograniczenie jest
    >>> durne.
    >>> T.
    >>
    >> Weźże przestań pisać jakieś bzdury o tym by wszyscy kierowcy pamiętali
    >> o nieudolnych drogowcach bo to się kupy nie trzyma. Nie tylko w tym
    >> miejscu jest problem, że tysiące kierowców zmaga się z
    >> wielokilometrowym utrudnieniem ruchu. To są gigantyczne koszty
    >> społeczne. Wyobrazić sobie np, że zamiast prowadzenia prac na 50km
    >> istniejącej drogi prowadzi się je w danym momencie tylko na 1km. Bo
    >> co, na 50km praca wre? A widział to tam ktoś? Znaczy tu tam i ówdzie.
    >> To nie jest jedyne miejsce gdzie tak to wygląda, ale tu jest już
    >> naprawdę ekstremalnie. Np przez lata jeździliśmy na zachód drogą z
    >> płyt tracąc zawieszenie. Nadal przy granicy jest tam jedna taka droga.
    >>
    >> Główny problem polega na tym, że użytkownicy dróg nie szanują się. Już
    >> dawno należało przepędzić tych, co doprowadzili do wieloletnich
    >> zaległości w infrastrukturze drogowej. Naród frajerów.
    >
    > Podsumuję to tak:
    > 1. drogowcy zorganizowali ruch na remontowanej drodze, tylko jakiś debil
    > nie przestrzega reguł tej organizacji i nieszczęście gotowe.

    Kierowca czy robotnik? Naprawdę nie przestrzega czy tylko nieszczęśliwy
    zbieg okoliczności?

    > 2. kierowca ma nie oceniać sposób tej organizacji, tylko jej przestrzegać.

    Że co?! Jak najbardziej mamy prawo to oceniać. I możemy a w szczególnych
    sytuacjach nawet musimy ich nie przestrzegać. By lepiej było a nie gorzej.

    > 3. Jak chcesz podyskutować na temat sensowności konkretnych ograniczeń -
    > pisz do odpowiedniego zarządu dróg.

    Ty weź jak chcesz przekaż tę dyskusję "odpowiedniemu zarządowi dróg" a
    nie zawracasz gitarę. Tu się dyskutuje a nie pisze petycje.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: