W dniu 2012-11-26 23:24, Radosław Sokół pisze:
> W dniu 26.11.2012 23:21, T.F. pisze:
>> AsRock zawsze byl tansza odmiana Asusa.
>> I zawsze trzymal DOBRA jakosc.
>
> Powiedz to tym kilku moim ASRockom, które po mniej więcej
> trzech-czterech latach - w różnych komputerach - zaczęły
> być niestabilne, zawieszały komputer lub wyłączały się.

Czyli te płyty mają 4-5 lat. Płyty Asrocka z tego okresu i obecne to
zupełnie inna jakość.
Tak samo jak dawne płyty Asusa (legendarna jakość z połowy lat 90, ale i
po 2000 nie było źle). Teraz Asrock i Asus i tak zostały przejęte przez
tego samego producenta elektroniki i poza wypasionymi ROGami czy Formula
Asusy w podobnym przedziale cenowym są IMHO gorsze od Asrocków.

Niestety kolejny raz muszę się z Tobą nie zgodzić (rzadko się to zdarza)
- poprzednio dotyczyło to trzymania baterii w starszych telefonach.
Pisałeś o Siemensie M35, którego najgorszą cechą była właśnie bateria -
standardowa 500 mAh NiCd trzymała nawet przy tym mikroskopijnym
wzierniku a nie wyświetlaczu 1 max 2 dni, dokupiona LiION 1000 mAh 2-3
dni. Dwa lata temu jadąc na Ukrainę specjalnie zostawiłem w domu
delikatne smartfony, dokupiłem 3 świeże akumulatory
i wygrzebałem z szuflady Siemensa M35i kupionego w połowie 2000 r. - ten
telefon jest nie do za*a. W pokrowcu silikonowym niestraszne mu upadki,
zalania, upadki plecaka, ale bateria bo jego fatalna strona, kończy się
bardzo szybko zwłasza na terenach mniej zurbanizowanych
- w górach przy słabym sygnale gdzie był mi potrzebny, a nie w centrum
Warszawy 20m od BTSa. To jak dla mnie porażka, bo takiego telefonu nie
używa się w mieście.

Nie chcę Cię rozczarować, ale w przypadku mobo żyjesz przeszłością.
Z mobo Asrocka i Asusa jest podobnie jak wcześniej z HDD samsunga:
początkow szajs wysokiego ryzyka (wczesne serie voyager itp), od czasów
Spinpointów 40-80GB świetne dyski, a z kolei Seagate robiące swego czasu
rewelacyjne Barracudy IV został producentem szrotu wysokiego ryzyka pt.
Barracuda 7200.11 itp. Niektórym jednak dawne skojarzenia zostały.

> Od tego czasu mam awersję do tej firmy

Od czasu mobo Asusa z kompletnie spie* planem zasilania (jedyny
komputer na kilkanaście mający problemy z zasilaniem czytnika
wewnętrznego czy niektórych pendrive działających na innych komputerach
bez najmniejszego problemu) z idiotycznym zasilaniem ATX 20+4 zamiast
24+8 na mobo z sekcją zasilania 9+1 i oficjalną obsługą CPU 140W
(Asrock nawet w tańszych i prostszych mobo z tego okresu ma 24+8),
niestabilnością w obsłudze pamięci (sprawdzane 3 różne komplety,
stosunkowo najlepiej ale wcale nie dobrze jest na Kingstonach HyperX ale
z zaniżonym taktowaniem/timingami w stosunku do referencyjnego) nie mów
mi nawet o Asusie. Problemy zaczęły się po ~10 miesiącach od kupna.
Wysyłać ponownie do serwisu nie ma sensu, bo i tak wróci z "test OK" -
po prostu więcej Asusa nie kupię po takich numerach. Płyta nie jest
"padnięta" - wtedy bym ją wymienił gwarancyjnie nie mając problemów z
idiotycznymi zapisami OEMa MS Windows - po prostu jest niestabilna, a
serwis ma to w d*e.

> i stosuję wyłącznie Gigabyte w zasadzie.

Z deszczu pod rynnę. Z Asusem i Gigabyte jest dokładnie to co napisał
Chris (a w końcu siedząc w dystrybucji wie co pisze) - olski dystrybutor
to jacyś s*e naprawiający tygodniami mobo, która wraca z taką samą wadą
(dobrze jak padła na amen a nie jest po prostu niestabilna, co w czasach
powszechnych lutów bezołowiowych itp wynalazków jest dość powszechne) z
opisem "test OK". IMHO skutecznie zniszczyli tym markę obu firm na PL
rynku, o czym powie Ci chyba niemal każdy kto miał nieprzyjemność
styczności z serwisem Asusa czy Gigabyte.
Niestety ludzi oglądających reklamy Asusa/Gigabyte w kolorowych
pisemkach są całe tłumy, więc interes się kręci. Mało który user po
przejściach z ich serwisem kupi ponownie produkt tych firm.
Z Asrockiem jest o wiele lepiej jeśli chodzi o serwis - po prostu nie
bawią się małpę z brzytwą AKA stażysta z lutownicą w pakamerach PL
dystrybutorów :>


To tyle jeśli chodzi o moją prywatną opinię na temat OBECNYCH mobo Asusa
i Gibabyte vs Asrock.

--
/MB