Tomek Kęcki pisze:
> Cześć,
>
> kończy mi się właśnie umowa w Orange i pomarańczowa firma troszkę mnie
> wyprowadziła w pole kasując mi w trakcie 2 miesięcznego (sic!) procesu
> przedłużania punkty profit. Stoję teraz przed dylematem czy zostać mimo
> wszystko z nimi (prawie 10 lat stażu) i zamówić Nokię 6303 za 270 zł czy
> wziąć numer pod pachę i udać się do konkurencji, która za ten sam aparat
> i przy podobnym abonamencie na dzień dobry życzy sobie 99 zł.
> Czy są jakieś przeciwwskazania jeśli chodzi o PLAY?

O, mnie ta firma potraktowała identycznie i też byłem u nich 10 lat.
Nawet gorzej chyba bo miałem już telefon po cenie z upustem z p-tów
Profit, ale okazał się uszkodzony. W salonie poradzili mi odstąpić od
umowy kupna telefonu, ale nie odstępować od umowy o abonament. Takie tez
pismo wystosowałem i telefon odesłałem. W firmie Orange pracują chyba
analfabeci bo razem z rezygnacją z zakupu tego egzemplarza telefonu,
rozwiązali mi też aneks o przedłużeniu umowy. Zadzwoniłem do
konsultanta, który powiedział "Niech się Pan nie martwi, podpiszemy po
prostu drugą taką samą umowę i na pewno nie będzie Pan stratny". A potem
okazało się, że p-ty Profit już przepadły i za ten sam telefon musiałbym
już zapłacić o 250zł więcej. Podziękowałem i jestem w Play gdzie ten sam
telefon dostałem za 1zł. Z przenoszeniem numeru nie było najmniejszych
problemów, ale faktycznie zasięg często jest na granicy, czego w Orange
nie było.

--
Pozdrawiam,
Mumin