W dniu 30.10.2024 o 14:04, Jacek Maciejewski pisze:

>> Nie kręć. Prątki w sensie ludziny w elektrowozach, chwalą się, że silnik
>> elektryczny ma większą sprawność, bo to prawda ale w korelacji z
>> pozyskiem energii elektrycznej (wytworzenie) do gazu czy ropy, to
>> sprawność ENERGETYCZNA jest większa w dobrym, współczesnym spalinowcu.
>
> Dobiję cię. Sprawność diesla to ok. 40% ale tylko w jednym punkcie
> pracy, tak około obrotów max. momentu. W każdym innym punkcie sprawność
> dołuje, nawet do zera kiedy silnik pracuje na jałowym biegu na postoju a
> też tak musi być. Sprawność silnika elektrycznego jest taka sama i duża
> w całym zakresie obrotów. Jak już rozprawiasz o sprawności to dobrze
> jest powiedzieć o jakiej, jak mierzonej, w jakich warunkach i po co.
> Inaczej to jest popierdywanie nieuka. I sprawność jest *zawsze*
> energetyczna :)


Ale dlaczego manipulujesz? Prąd jest kopalny tak samo jak ropa czy gaz?

Podczas przemiany jakiejkolwiek energii na energię elektryczną zachodzą
straty. Te straty należy liczyć do ogólnej sprawności.

Gdybym myślał jak Ty, to mogę napisać, że rower ma 100% sprawności, bo
mam ciągle te same nogi i się nie zużywają po 10km. Ciągle je
mam...natomiast muszę policzyć skąd się WZIĘŁA ta energia...i tutaj
dopiero robimy bilans dla całości. Spalając GAZ, który jest dostępny BEZ
przemiany energii, bo ta dokonuje się w samym silniku mamy efekt od razu.

Silnik elektryczny też dokonuje przemiany ale pozysk energii
elektrycznej obciążony jest sprawnością układów do jej wytworzenia,
gdzie przy GAZIE (LPG) np tego nie ma.

> Jeszcze raz powtórzę - na trakcję elektryczną przechodzimy nie dlatego
> że jakakolwiek sprawność tej trakcji jest większa niż sprawności
> właściwe trakcji spalinowej, tylko z całkiem innych powodów, z
> niewiadomych przyczyn starannie przemilczanych przez tutejszych głupców.

Ja też powtórzę, NIE rozmawiamy o CO2 ale o sprawności i przemianie energii.


--
Pixel(R)??