Marcin 'Cooler' Kuliński pisze:
> Sorry, ale jeśli masz smużący LCD, to albo nie jest to wysoka półka,
> albo telewizor jest już raczej leciwy, technologicznie rzecz biorąc. Do
> mojego jest podpięta konsola, więc materiałem źródłowym są bardzo
> dynamiczne sceny, a żadnego smużenia nie widać. To samo odnośnie czerni:
> w dzień, nawet kiedy czujnik oświetlenia podbija mi znacząco jaskrawość
> (czyli również poziom czerni), jest ona wciąż nie do odróżnienia od
> czarnej ramki wokół ekranu.

Smużenie LCD na dzisiejszym poziomie zaawansowania rozwoju tej techniki,
jest zupełnie do zaakceptowania. Spotykam jednak w swej praktyce głosy
skrajne. Zarówno brak zauważania smużenia, gdzie ono występuje wielkie
jak koń, jak i negatywne opinie o obrazie gdzie za chorobę nic nie
widać. W każdym razie ja nic nie widzę. Pomijając skrajności, faktem
jest jednak, że reakcja komórki ciekłych kryształów, jest o rząd
wielkości wolniejsza niż luminoforów. Stąd, jeśli nawet go nie widać,
zawsze smużenie LCD da się wykazać. Może ktoś natrafić na obraz, którego
specyfika wyeksponuje je i będzie powodem do niezadowolenia.

Czerń, jak już omówiliśmy temat ze wszech stron, w dzień jest bez
zarzutu zarówno na LCD jak i plazmie. Różnicuje się to i to znacznie w nocy.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastiff