W dniu 2017-03-07 o 17:03, J.F. pisze:

> Gdzies na poczatku tak bylo - czyzby celowa akcja operatorow, aby
> podniesc sprzedaz aparatow ... i utworzyc rynek dla innych klientow ?

Nie trzeba było nic sztucznie podnosić - ludzie sami chcieli telefony,
bo nie mieli, a jak wspomniałeś "nie było sklepów z telefonami na każdym
rogu". Tak więc ofertę z telefonem brał każdy, kto jako tako korzystał z
telefonu. Jak ktoś miał komórkę, ale dzwonił 5 minut w miesiącu i kapkę
smsów, to miał *później* tego "simplusa" i płacił te 30zł miesięcznie -
to był klient na ten telefon sprzedany od abonamentowca.


>> A teraz znacznie lepiej jest traktowany user bez telefonu, i aby
>> znaleźć ofertę z telefonem, która się opłaca, trzeba się nieźle napocić
>
> Troche bym polemizowal.
> Jesli jako alternatywy nie przeciwstawiamy "no limit za 22.50, dzieki
> temu, ze pakiet 3 dni trwa naprawde 4", to bym rzekl, ze oferty bez
> telefonu gorsze.

Punktem odniesienia jest abonament bez telefonu za 30zł (umiarkowanie
drogi wg mnie, bo po co wiązać się abonamentem na 2 lata, skoro tyle
samo kosztuje na kartę), a i w tym (30zł) przypadku trudno znaleźć dobrą
ofertę z telefonem (tzn. aby cena aktywacji, abonamentu i telefonu w
ciągu roku, pomniejszona o 24x30zł dawała dobrą cenę za słuchawkę).

> Ale skad bierzemy cene telefonu "na wolnym rynku" ... pierwsza z brzegu
> najtansza to tez niekoniecznie dobry pomysl :-)

Może nie, ale to zależy od tego, kto sprzedaje. Czasem są promocje i w
sieciówkach. A jak ktoś bojaźliwy, to kupi gdzieś indziej 50zł drożej.

--
Liwiusz