""Paweł W."" <p...@p...onet.pl> napisał:

>
> [OT]
> A mnie osobiście zastanawia, czemu producenci nie mają w swojej ofercie
> czegoś takiego:
> - jeden model lustrzanki - kilka matryc

W jakim celu? Wymiana matrycy na inną oznacza w praktyce wymianę większej
części elektroniki aparatu - moduły wymiennych kmatryc musiałyby zatem być
dość kosztowne. Sądzę, ze tańszym rozwiazaniem jest wstawienie jednak
jednej, a odpowiednio dobrej matrycy (być może pójdzie to w kierunku matryc
ze zróżnicowanymi rozmiarami pikseli - jak w patencie Fuji).

> - jedna matryca - kilka obudów (chociaż ostatnio w u4/3 zaczyna być ta
> idea realizowana)

To przecież od dawna jest. Nawet obudowy różnych producentów można znaleźć z
tymi samymi matrycami Sony:-).

> - dlaczego lampy błyskowe niezależnych producentów nie mogą mieć z menu
> wybieranego systemu błysku - N/C/P/O [Sony ma niekompatybilną stopkę, więc
> odpada], tylko trzeba albo stopki z elektroniką wymieniać[Metz], albo całe
> lampy kupować. [...]

Styki w różnych systemach nie zawsze sa w tych samych miejscach. Z kolei
przesunięcia są na tyle małe, ze zmieszczenie w stopce zwielokrotnionego
zestawu styków (tak, aby któryś zawsze trafiał we właściwe pole)
powodowałoby, że styki musiałyby być bardzo małe i delikatne (znaczne
ryzykoo uszkodzenia przy wkładaniu lampy w sanki).

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)