Mario wydumał(a) w news:led61s$5ja$3@mx1.internetia.pl :
[...]
>>> airdroid ma taką funkcjonalność wbudowaną. Po odpaleniu na telefonie
>>> podaje Ci adres (telefonu) na któy masz się połączyć. I tyle. Serwer
>>> jest w telefonie.
>> Nie wiedziałem :) OK. Ale zaraz, pokaz mi takiego gościa, który korzysta
>> z LAN/NET i odłącza net od LANu tylko po to aby skubnąć telefon :>...bo
>> funkcja dostępu do telefonu z netu istnieje, tym bardziej że AirDroid
>> siedzi jako usługa (z netu) i nie potrzeba go specjalnie uruchamiac.
> Zdaje się, że możesz się połączyć bezpośrednio w sieci lokalnej albo przez
> konto na stronie Airdroida. Kiedyś używałem Airdroida, ale stosowałem
> tylko pierwszy rodzaj połączeń. Podejrzewam, że ten drugi, mimo że idzie
> przez net, nie jest mniej bezpieczny niż Dropbox, czy synchronizacja konta
> przez Google, czy dowolna inna usługa oparta na chmurze. Czyli twoje dane
> są na ich serwerach i u Obamy. Natomiast zagrożenie, że dowolna osoba może
> się dobić do twojego fonu jest niewielkie.

Z ciekawosci zainstalowałem. W sieci LAN, trzeba uruchomic apkę i dodatkowo
pyta sie czy Cie wpuscić do telefonu. Z netu, po zalogowaniu się przez
google czy FB (przechwycenie hasła) apka nie pyta, wpuszcza i ewentualnie
wydaje dźwiek. Czyli, jesli ktos sobie keyloggera zastosował na kompie, z
którego logowałeś się na google i/lub przechwycił dane do logowania, wchodzi
Ci do telefonu bez problemu. Co do synchro z google czy dropbox lub inna
chmura, jesli ktos nie uzywa to zagrożenie jest spore i niekoniecznie chodzi
o poznanie informacji, raczej złosliwe usuniecie takowych (kontakty, zdjecia
itp).

--
Michael________(TM)
______/) /\ | /\
"Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EUR