W dniu 2011-04-14 10:13, blur pisze:
> Znajomek ostatnio dał się wydymać policji, padło mu autko na
> autostradzie doturlał się do parkingu, czekając na autopomoc postanowił
> z kumplem wypić po piwku w samochodzie, podjechali niebiescy,
> stwierdzili że nietrzeźwy, zabrali papiery i cała procedura ruszyła, nie
> pomogły tłumaczenia że auto jest nie sprawne itp.


to jak sie to ma do poprzednich postow i do artykulu (przytoczonego
przez Tytusa)?
kierujacy pojazdem przebywa POZA pojazdem, w stanie po
spozyciu/nietrzezwosci, pojazd jest zaparkowany (znaczy nieruchomy;)),\
z wylaczonym silnikiem --> w takiej sytuacji policja przeciez
moze tylko cmoknac kierujacego w mankiet!
ewentualnie zaproponowac pomoc (ale to chyba za daleko idaca hipoteza;])


--
pozdrawiam serdecznie
sowa