Dnia Sun, 16 Oct 2011 20:21:24 +0200, olo napisał(a):

>> moze jakas szalona konstrukcja w google calendar - jest prosty i
>> dostepny, ma rozne poziomy dostepu - tylko trzeba by sie napracowac przy
>> stworzeniu logiki takiego systemu (plus - zarzadzanie przez webdav -
>> ludzie mogliby dodawac/usuwac zadania z outlook, albo thunderbird)
>
> jako _prosty_ system zadaniowy się sprawdza - używamy go od prawie 2ch
> lat jako taki przypominaczo/manager zadań. Ale nie wiem jak bardzo
> prostego systemu Remek potrzebuje - podejrzewam, że przy kilku zadaniach
> dziennie + częstej aktualizacji mógłby być wkurzający

Nie chodzi o zadne przypominacze.
A zadan moze byc sporo. Opisze to ogolnie. Jest grupa zleceniodawcow i grupa
zleceniobiorcow. Zleceniobiorcy sa zrzeszeni razem (firma), zleceniodawcy sa
zewnetrzni i niezalezni. Przyklad z zakladem fryzjerskim jest ok. Ma byc
strona zakladu fryzjerskiego i harmonogram kazdego fryzjera, z ktorego
klient moze odczytac kiedy i ktory fryzjer ma wolny termin. Moze dodac swoje
zlecenie albo na koncu harmonogramu (gdy brak wolnych "okienek" w srodku)
albo sie wstrzelic w wolny termin posrod innych, przy czym w ten wolny
termin moze wstawic swoje zlecenie pod warunkiem, ze sie zmiesci, czyli ze
przewidywany (sredni, znany z gory) czas wykonania jakiejs uslugi
fryzjerskiej jest mniejszy lub rowny temu wolnemu terminowi.
Poza tym fryzjerzy moga sobie nawzajem przekazywac zlecenia (jesli
zleceniobiorca tego nie zabronil). Moga tez przesuwac zlecenia od mniej
marudnych i gietkich klientow i "wciskac" w to miejsce klientow, ktorym sie
bardzo spieszy.
Upraszczajac jeszcze powyzszy przyklad lista klientow jest stala, jest ich
kilku lub kilkunastu i codziennie maja jakies zlecenia, ktore chca dodawac
wolnym wykonawcom i chca widziec kto i kiedy jest wolny, bez zmudnego
zawracania gitary kazdemu po kolei, az trafia na wolnego.
Sa jeszcze drobne niuanse, ale gdyby bylo to co powyzej byloby juz calkiem
ok.

--
pozdro
RemeK