Użytkownik "R2r" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:4e99519a$1@news.home.net.pl...

> Kilku takich spotkałem, którzy byli przekonani, ze reflektorów ksenonowych
> w ich samochodach się nie da regulować i nie mogą one świecić za wysoko,
> bo przeczytali, że te światła "same się ustawiają". :-)

Fajno :)

>> Czujniki parkowania są dla tych co nie potrafią parkować tak samo jak
>> systemy parkujące samochód - możesz się zapierać ile chcesz, ale taka
>> jest geneza ich powstania :) Owszem, fajne te czujniki i sporo pomagają
>> zwłaszcza w czasach kiedy mocno pochylone szyby tylne stały się
>> standardem, ale bez nich da się żyć. Nie widzialem takich czujników na
>> naczepie od zestawu a jakoś parkują :)
>>
> A elektrony widziałeś?

A czujniki parkowania na naczepie widziałeś?

>> Wszystko pięknie tylko, że ani szyby ani keylessy nie mają umożliwić
>> zatrzymania samochodu w sytuacji awaryjnej.
> Jak Ci się w trakcie silnej ulewy nagle same pootwierają szyby podczas
> jazdy to może być bardzo niebezpiecznie. :-)

Mokro bym powiedział :) Do tej pory znam przypadki kiedy szyby przestały się
w ogóle otwierać, ale wierzę że mogą sie również same otworzyć.

> A poduszek powietrznych to się nie boisz? To są ładunki wybuchowe
> umieszczone dookoła Ciebie i w dodatku sterowane zawodną elektroniką.

Boje i dlatego zapinam pasy postępując zgodnie z instrukcją obsługi
samochodu wyposażonego w poduchy.

> Totalna awaria zasilania i układu hamulcowego zasadniczego jednocześnie? I
> co jeszcze? Trzęsienie ziemi wraz z tsunami i oczywiście spadający
> fortepian? :-)

Znam osobę, która miał totalną awarię układu hamulcowe bo zostały zniszczone
(przecięte bodajże przez kamień) przewody dwóch obwodód. Został tylko ręczny
mechaniczny.

> Fobii nie da się zwalczyć logicznymi argumentami.
> Jeśli boisz się elektroniki to jej nie używaj. Tylko wmawianie, że ci,
> którzy jej używają to głąby czyni Cię śmiesznym.

Poproszę cytat gdzie nazwałem osoby używające elektroniki głąbami.

> Nieuzasadniony optymizm. Śmiem twierdzić, że większość użytkowników nie
> wyczuje. A elektroniczny, gdy coś przestaje działać jak należy -
> sygnalizuje to wyraźnie komunikatem o konieczności sprawdzenia układu. :->

Wywali komunikat w chwili kiedy ręczny przestanie działać jak znam życie no,
ale dzieki kolorowej ikonce nie będzie wątpliwości co padło :)

>> Wyczuwa jeżeli wszystko działa ;P
> Jeżeli coś nie działa to j.w. A w mechanicznym jak coś nie działa, to
> działa? :-)

Według mnie mechanik ma szanse działać dłużej zanim totalnie zdechnie - po
prostu jest mniejsze pole do awarii.

>> W passacie też jest ręczny elektryk,
>> który się sam zaciąga bez wzgledu na wszystko i ciekawi mnie kwestia
>> przymarzania klocków do tarcz w zimę - ot taki ficzer, który "ułatwia"
>> życie ;)
> W VW?! Pięć lat użytkowania w (cieszącym się dość złą obiegową opinią
> zwłaszcza jeśli chodzi o elektronikę) Renault i nie stwierdzono problemu.
> Zimą, latem czy kiedykolwiek. :-)

Przymarznięcie "ręcznego" zdarza się w zimę :)

>> Wczoraj mi powiedzieli, że żeby go "puścić" (bo przyciskiem nie
>> można zwolnić) trzeba lekko przegazować samochód w czasie ruszania. Nie
>> wiem czy to prawda
> No właśnie: słuchasz opowiadań tych, którzy nie ogarniają tej nowości (być
> może po prostu nie przeczytali instrukcji obsługi) i na tej podstawie
> opowiadasz bzdury.

To napisz jak powinno się go używać. To co opisałem dotyczy passata.

>>> Tak więc - wbrew Twojej opinii - nie jest to rozwiązanie dla
>>> nieogarniających klasycznego hamulca ręcznego (bo i co w nim niby jest
>>> do ogarnięcia), lecz inne rozwiązanie mające - jak każde - swoje plusy
>>> i minusy, przy czym te minusy są (piszę na podstawie własnych
>>> doświadczeń) nieco wątpliwe.
>>
>> Ja jednak uważam, że jest ;)
> No dobrze. Skoro poprawia Ci to samopoczucie... :-)
> Jak dla mnie EOD.

No coś, jestem nieco rozczarowany, ale skoro EOT ogłosiłeś to nie będę
vetował.


--
pozdrawiam
kml