Kuba (aka cita) pisze:
> pgalos wydusił z siebie te słowy:

No no ;-)

>> To ja mam do Ciebie proste pytanie. Po co jest Ci potrzebna
>> rejestracja? W czym jest problem, że ktoś ją zasłoni? W tym, że tak
>> robią komisy, które bronią swojej prowizji? I tylko one mogą tak
>> robić? Bo tak się tym podniecasz jakby to jakaś zbrodnia była.
>> To ja Ci podam lepsze uzasadnienie. Złodzieje mają wtyki w urzędach
>> komunikacji i zakładach ubezpieczeń i nie jest to chyba żadna
>> tajemnica. Znając rejestracje, mogą poznać miejsce zamieszkania
>> właściciela i buchnąć mu zadbaną sztukę z garażu.
>
>
> weź wrzuc na luz.

Taaa ;-) Bardzo ciekawe...
Zadałem Ci proste pytanie - czemu Ci to przeszkadza?

>
> Ja sie podniecam? Ja sie smieje i nadziwić nie moge, ze ktoś zadaje
> sobie tyle staran, choć nie ma w ogole pojęcia po co.

To śmiej się dalej. Czemu zakładasz, że gość nie wie po co to robi? Może
jego argumenty są dla niego ważne?

> ps. a jak ktoś bedzie chcial zajumać fure wystawioną w ogłoszeniu .. to
> nie musi wykorzystywać znajomości w WK .. tylko bierze telefon, dzwoni
> na podany w ogłoszeniu numer telefonu i dowiaduje sie, gdzie samochód
> stoi.

Tak i każdy właściciel mówi mu gdzie mieszka i w jakich godzinach nie ma
go w domu.

> Ew. jesli sie nie dowie .. to umawia sie na oględziny .. a później
> patrzy gdzie samochod pojechal.

Jasne. Masz racje :-) Jest to dużo prostsze i nie wzbudza żadnych
podejrzeń jeśli po oględzinach pojazd nagle zostaje skradziony ;-)

> Łatwiej ustalić zdres garażowania telefonicznie z ogłoszenia, niż przez
> znajomoći w WK

Oczywiście. Nie chce mi się dyskutować bo i tak sobie wytłumaczysz jak
będziesz chciał.


--
Paweł
VFR800A3