W dniu 05.01.2021 o 21:59, nadir pisze:

>> "Zmycie" pyłu go nie anihiluje, tylko spłukuje do rzek, dalej do mórz
>> i oceanów i dalej do żywności.
>
> Możemy go nie zmywać tylko zamiatać/odkurzać i składować w kopalniach
> soli jak odpady z elektrowni jądrowych. Tylko co to zmienia?

Zasadniczo pył z ulic przechodzi przez oczyszczalnie lub podczyszczany
jest w separatorach (o ile nie pochodzi z deszczu nawalnego, to wtedy
często rzeczywiście część trafia do rzeki, ale mówimy o myciu dróg więc
to nie ten przypadek).

Tak tylko chciałem zwrócić uwagę, że z komina elektrowni pył nie
wylatuje bo są elektrofiltry. A potem pył trzeba składować. To i tak nic
w porównaniu z popiołami - hałdę koło belchatowa da się obejrzeć - przy
paliwach płynnych tego nie masz. Ponadto wydobycie odkrywkowe rujnuje
kraobraz, stosunki wodne i w końcu kosztuje ogromne połacie
zdewastowanego terenu. Tak więc uważałbym z tą ekologicznością
samochodów na węgiel. Moim zdaniem są mniej ekologiczne niż nowoczesna
spalinka (która wcale już tak nie smrodzi jak trabant). Jak zrobisz
dobrze w LPG to w ogóle samochód na węgiel się przy tym chowa.

--
Shrek