On 21/03/2025 16:10, io wrote:
> Czyż nie taka jest właśnie narracja właścicieli smrodów w temacie
> elektryków?

Nie. Może paru z problemami w logice tak ma, ale ogólnie nie. Narracja
suwerenowo/medialna aktualnie jest taka: "mały zasięg, drogo i płoną".
Marudzenia, że nie ma gdzie ładować (przynajmniej u nas), nie słyszałem
od dawna, chyba dlatego że mamy przesycony rynek ładowarek. W sumie
stoją puste w mojej okolicy, czasami się rozglądam i jak bym chciał
naładować, to od ręki mogę to zrobić, na wielu osiedlach są stacje pod
blokami i często puste.

Tematyka felietonu trochę na bakier z aktualnym marudzeniem suwerena.

Inna sprawa, że jeśli się mieszka w bloku i trzeba logistycznie ogarniać
wpinanie/przepinanie/wypinanie samochodu z ładowarki osiedlowej to nie
jest tak fajnie, ale prawda taka, że odbiorca docelowy samochodu
elektrycznego to nie jest zawyczaj mieszkaniec bloku.

PS. To nie oznacza, że marudzenia takiego nie ma wcale, pewnie są
miejsca gdzie ładowarek jest za mało, za za granicą, w miejscach
turystycznych, jest bardzo ciężko w sezonie. Ale to dalej nie jest
argument suwerenowy. Suweren boi się bardziej, że zapali się fura
sąsiada i spłonie jego Golf II, a nie, że nie znajdzie ładowarki na Korfu.