Witaj Pszemol, 14 lip 2017 w news:okakhp$it6$1@dont-email.me
napisałeś/aś:

> pueblo <n...@n...pl> wrote:
>> Witaj miumiu, 12 lip 2017 w news:ok5137$nsv$1@node2.news.atman.pl
>> napisałeś/aś:
>>
>>>
>>>> Klocek raczej nie, nie słychać ocierania. Czy się nagrzewa
>>>> bardziej - nie wiem, spróbóję sprawdzić.
>>>>
>>>
>>>
>>> Podnies lewarkiem tą stronę w którą skręca i zobacz czy się koła
>>> obracają swobodnie czy z oporem. Jesli swobodnie to raczej wina
>>> zbieznosci.
>>>
>>>
>>> Pzdr
>>>
>>>
>> To nie moje auto, ale dzisiaj miałem okazję to zrobić. Prawe
>> przednie koło ledwo się obraca, lewe przednie obraca się lepiej i
>> słychać tarcie. Sprawdziłem jeszcze lewy tył - chyba obraca się
>> luźniej niż przednie(bo to nie napędowe jak rozumiem) ale też
>> słychać jakieś obcieranie. Nie znam się na samochodach i nie wiem z
>> jakim luzem powinny się koła swobodnie obracać. Ciekawi mnie czy
>> gość przy zmianie opon mógł coś spierdzielić
>
>
> Nie.
>
> Trzeba sprawdzić czy ocierają hamulce czy są rozwalone łożyska.
>
> Jak nie masz doświadczenia to będzie ciężko, ale może uda Ci się
> skupić na jednym kole z przodu i skupić się na tym jak go słychać.
>
> Łożyska i luzy w nich sprawdzasz chytając za oponę dwoma rękami i
> próbując pokiwać kołem na boki (popchaj górę opony i pociągnij do
> siebie dół). Nie powinno być żadnych wyczuwalnych ręką luzów ani
> hałasów przy kręceniu.
>
> Potem zdejmij koło i spróbuj pokręcić kołem trzymając za tarczą
> hamulcową.
>
> Różnica hałasu z hamulców i łożysk jest wyraźna.
>
> Jak podejrzewasz zakleszczone klocki na tarczach to możesz też dużym
> płaskim śrubokrętem, dłutem spróbować po zdjęciu koła rozepchać
> klocki hamulcowe na boki (aby tłoczek w zacisku hamulcowym się
> schował) i przekonać się czy dalej słychać opory.
>
> Powinno się to kręcić wszystko bez większych oporów...
>
Dzięki za instrukcję. Pojechałem w sobotę do pierwszego lepszego
mechaniora. Nie potrafiłem mu jednoznacznie powiedzieć, że coś huczy.
Podniósł samochód i okazało się, że koło się kręci lepiej. Ściągnął
koło i pooglądał hamulce. Podniósł jakąś gumę w zacisku? pokazał jakąs
blaszkę i stwierdził, że trzeba regnerować zacisk, bo rdza i brud. Ja
tam rdzy nie widziałem, troche brudne, ale bez przesady. Generalnie
koleś nie próbował w żaden sposób wykluczyć łożyska. Daruję sobie tą
regenerację, pojadę do innego - jak samochód będzie dostepny.
Zaraz potem zrobiłem kawałek autostradą, żeby stwierdzić, że nadal
ściąga jak ściągał. Co do huczenia, auto samo w sobie jest głośne, a ja
jestem dziewicą samochodową i nie potrafię rozróżniać odgłosów jakie
wydaje. Może coś tam lekko huczy z przodu. Szum opon potrafię odróżnić.
Po powrocie jeszcze raz go podniosłem. No kręci się, ale nie wiem jak
swobodnie powinno się kręcić takie koło. Dla porównania sprawdziłem
lewe - podobnie. W obu kołach, jak "wyginam" koło nie czuć luzu, ale
jak przekręcę w jedną i od razu w drugą stronę to słychać coś(lekkie
stukanie-chrobotanie) Gdyby to był rower, to bym pomyślał, że łożyska
się wyrobiły.
Tylko, jak za pierwszym razem to sprawdzałem, to nic takiego nie
słyszałem w żadnym z kół. Różnica jest taka, że wtedy auto stało przez
noc nie jeżdżone, a teraz było świeżo po przejechaniu ~50km.
Acha, mechanik (młody chłopak) powiedział mi że to normalne, że przy
obracaniu koła słychac lekkie tarcie?
Teraz czuję się, jakbym miał sam zdiagnozować usterkę i dopiero
pojechać do mechanika, bo oni są gorsi niż lekarze. No, chyba że znajdę
takiego, który sam zechce to rozkminić.