W dniu 2017-09-06 o 21:49, j...@i...pl pisze:

>> Ja jestem zwolennikiem zakupu auta bez radia i wstawienie jakiejś
>> chińszczyzny za 250 USD z pełnym Androidem, możliwością instalacji
>> wszystkich aplikacji, DVB i kamerą cofania. Niestety często nie nie
>> można kupić bez radia - wtedy brałbym najtańsze do podmiany.
>
> Kolega sobie kupił do Mondeo takiego chińczyka na androidzie. Ładnie
> wygląda, prawie jak fabryczny NX i na tym się kończą jego zalety.
> Radio przestaje działać 20 kilometrów od nadajnika, dźwięk jest z tego
> koszmarny. Nie mowiąc o tym, że strasznie toto toporne jest w
> obsłudze.

Nie doczytał że wymaga wzmacniacza antenowego, w lepszych autach
w standardzie.

Dźwięk to sprawa subiektywna, mnie wystarcza dwa głośniki na tyle
dobrze ustawione że słyszę efekt stereofonii, znajomy "meloman
samochodowy" za poprawny dźwięk uzna jak będzie miał minimum sześć
głośników plus subwofer.

W obsłudze nie toporne były stare proste radia, miałeś z jednej
strony pokrętło od głosu, z drugiej od strojenia a w środku
przyciski do rodzajów fal. Obsługiwałeś bez odrywania wzroku
od drogi. W dzisiejszych gdzie masz tylko płaski ekran na którym
jeszcze zrobili wielopoziomowe menu nie nadaje się do obsługi
w czasie jazdy, przynajmniej przez kierowcę.


Pozdrawiam