On Wed, 2 May 2012, anacron wrote:

> No to się mylisz, swojego czasu stali na takim obszarze i koleś w nich
> wjechał i wyobraź sobie, że był współudział w kolizji, mimo, że oni
> stali, bo ich tam być nie powinno (tak orzekł sąd)

Cos mi tu nie pasuje.
Niewykluczone, że wszystkie podane przez Ciebie fakty sa prawdziwe,
ale zapomniałes o jakims szczególe, w rodzaju tego że np. wystawali
na pas, stali tak że kierujacy "nie mógł" ich widzieć itede.
Z tego, że kogos "nie powinno" być tylko dlatego że obszar jest wyłaczony
z ruchu nie wynika jeszcze nic (a w szczególnosci, że ktos nie może
dostac zgody na przebywanie w obszarze wyłaczonym, remonty dróg bys
uniemozliwił).

Cos mi wyjasnij - co tam robił koles który w nich wjechał, w tym
obszarze w którym "nie powinno" go być, i czy zakaz dotyczy
(zasadniczo) przebywania czy raczej "wjazdu"?
;)

pzdr, Gotfryd