AZ <a...@g...com> napisała rzekomo
news:jao2hs$rsf$12@node2.news.atman.pl

> Junia powiedziala ze na ON akcyzy ma byc minimum 330 ojro za 1000l. Wiec
> ON w gore, a zeby nie bylo dysproporcji to benzyna tez.

Kurna chata, nie zdzierżę takiej manipulacji.

"Ceny paliw w ostatnich tygodniach rosną jak na drożdżach. Dziś litr oleju
napędowego kosztuje średnio ok. 5,6 zł, czyli o ponad 30 groszy więcej niż w
hurcie. Tymczasem jeszcze tydzień temu marża na stacji wynosiła 15 gorszy, a
pod koniec października zaledwie 3 grosze. Z kolei w przypadku benzyny marże
detaliczne w ciągu siedmiu tygodni urosły z poziomu 1 grosza do niemal 40
groszy."

Jeśli chcesz ciskać gromy, to adresuj je prawidłowo.

"Jak pisze gazeta, przedstawiciele koncernów przyznają nieoficjalnie, że
podniosły swoje zyski "dla dobra klientów". Wszystko po to, żeby nie
fundować nam jednorazowego, szokującego wzrostu po wprowadzeniu nowej stawki
akcyzy na olej napędowy od 1 stycznia 2012. Szacuje się, że przez nią paliwo
podrożałoby z dnia na dzień o ok. 18 groszy na litrze. A tak wzrost ma być
zrównoważony."

Czyli paliwowcy chcą nam wcisnąć, że po 1 stycznia 2012 zrezygnują z marży,
żeby ceny pozostały na dzisiejszym poziomie. Trudno mi w to uwierzyć.

To, że Unia powiedziała, że akcyza minimalnie wynosi 330EUR za tonę, nie
wyznacza jej maksymalnego obciążenia. To raz.
Dwa, sytuacja jest raczej podobna do podwyżki akcyzy na marlboro. Pani w
kiosku stwierdza, ze marlboro byłyby zbyt drogie w porównaniu do goldenów i
dowala swoją większą marżę na golden american. Bo "nie może sobie pozwolić
na różnicę większą niż 40groszy na paczce."

Prościej nie mogę.


--
Jasio
etz vfr
Rock is dead. Long live paper and scissors.