On 07.04.2016 18:37, Jacek wrote:

> 2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
> przejeżdżających przez przejścia dla pieszych

Ja też. Pytanie co z tego. Dopóki robią to rozsądnie, to nie widzę problemu.

> 3. po zmroku zwłaszcza na wsiach Polski B pełno rowerzystów bez
> jakiegokolwiek oświetlenia

Zgadza się. Był pomysł, żeby jeżdzili nie tylko bez obowiązkowego
oświetlenia, ale również obowiązkowej kamizelki;)

> 4. policja i straż miejska woli polować na jelenia z radarem, albo
> zakładać blokady tym, co nie zapłacili za parkowanie ale rowerzystów bez
> światła, to się im łapać nie chce.

Ostatnio jakby mniej im się chcę, bo pijany kierowca roweru to już jakby
mnieszy sukces niż kierowca samochodu. Ale do niedawna było tak, że
prawie połowa pijanych kierowców to rowerzyści - biorąc dysproporcję w
ilości, żeby usyskać ten sam wynik dla kierowców i rowerzystów przy
losowym sprawdzaniu, to chyba na jednego rowerzystę dwóch musiałoby być
napranych;)

> Ale do rzeczy: może lepszy efekt dla bezpieczeństwa dałoby skierowanie
> choćby kilku procent mundurowych z drogówki to tej działki?

Biorąc pod uwagę akcję "bezpieczny rowerzysta" to raczej nie - dla
wyjaśnienia - polegało to np na tłumaczeniu, że jazda 10 metrowym
chodnikiem na Czerniakowskiej w Warszawie jest skrajnie niebezpieczna, a
bezpieczeństwo czyha na nich na trzypadmnowej miejskiej autostradzie z
ograniczeniem do 50;)

> Zawsze twierdzę, że nie wysokość kary a jej nieuchronność powoduje, że
> się człowiek pilnuje. Skoro do tej pory nikt mi nie dał mandatu za jazdę
> rowerem przez pasy, to będę jeździł, a jak będę miał świadomość, że ktoś
> tego pilnuje, to zsiądę grzecznie z rowerka i go przeprowadzę przez pasy.

A ja się rozejrzę, czy nie ma aparatu represji i przejadę:P

> Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?

Że to test na Polaka - chodzi o to, żeby rodakowi utrudnić życie, wtedy
nam będzie łatwiej:P

Shrek