On Wed, 22 Oct 2014, anacron wrote:

> W dniu 22.10.2014 o 20:12, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2014-10-22 19:57, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>>> Gdzie tu widzisz moją odpowiedzialność?
>>> Na zasadzie ryzyka.
>>
>> Akurat przy zderzeniu dwóch pojazdów musi być wina do odpowiedzialności
>> za szkodę (niekoniecznie stwierdzona wyrokiem).
>
> No to wracamy do punktu wyjścia, jakim prawem wypłacono odszkodowanie?

Poprzez uznanie winy przez ubezpieczyciela.
Jeśli "tamten" miał twardy dowód w postaci nagrania (dobrze pamiętam,
że tak było?) że jechał na zielonym, to ubezpieczyciel ocenił,
że "uznanie" jest rozsądne.
Zrób sobie z przezorności kopię z Liwiuszowego posta, albo
może ja zrobię, OK?
"Niekoniecznie stwierdzoną wyrokiem". Może być?

> Ciekaw jestem co Alianz odpowie, bo jak pokazałem dokumenty TV to po
> kilku telefonach do swoich prawników podjęli sprawę. Albo wyjaśnią mi,
> albo przed kamerą, ale nie minie ich to.

Postaw się w ich sytuacji: "przeciwnik" powołuje się na istniejące
nagranie wjazdu na zielonym (jeśli się nie mylę).
Jakie są szanse, że:
1. rzeczywiście występuje błąd sterowanie
2. da się to udowodnić.

Jeśli tylko "nie przewidzieli 1.", to IMHO zarzut "niestaranności"
nie przejdzie. Co im zarzucisz?

pzdr, Gotfryd