On 12 Lut, 16:37, "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
> > Przerabialem na wlasnym przykladzie gdzie musialem sie tlumaczyc przez
> > godzine i bronic przed zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
>
> no ale kolega, jak mysle, miał na myśli sytuacje, kiedy zgłosisz kradzież
> tablicy i masz na to jakiś papier od policji, a nie, ze sobie jeździsz i
> masz wszystko w pompie.

Dokladnie tak. Z tym, ze owy "papier" to ksero zawierajace "pouczenie
pokrzywdzonego wykroczeniem o podstawowych uprawnieniach i
obowiazkach" z dopisanym numerem sprawy, nazwiskiem przyjmujacego oraz
danymi komisariatu.

Jak zostalem poinformowany w czasie kontroli kazdy policjant ma przez
radio mozliwosc spawdzenia tej sprawy i potwierdzenia mojej wersji.

Niewatpliwie moze trwac to dluzej niz normalna kontrola a dodatkowo
jestem wystawiony na widelec policji, ktora moze mnie zatrzymac za
sama tablice.

--
zdrowka
amos