On 2012-12-05, nazgul <x...@w...pl> wrote:
> mówiłeś, że rzeczy z importu niby MUSZĄ być droższe.

Wydaje mi się, że mówiłem, iż import podnosi cenę, a nie że importowane
muszą być droższe.

> a dlaczego?
> ponadto nie równych cen,
> tylko swobodnego przepływu dóbr i usług,
> wtedy cena = koszt produkcji + koszt dostarczenia + zysk

Handel lekami nie jest swobodny. I raczej nie będzie.

> przy czym zysk ma tendencję zniżkową w obliczu konkurencji.

Nie wiem co to znaczy "tendencja zniżkowa". Jeśli chodzi Ci o to, że
zysk zazwyczaj maleje ze wzrostem liczby konkurujących podmiotów, to
jest to prawda. Nie mniej istnieje pewne ograniczenie dolne dla takich
spadków.

Marża na lekach jest bardzo duża, ale wynika to głównie z faktu,
że konkurencja jest niewielka. Akurat tu mówimy o aspirynie, ale
trzeba mieć świadomość, że to nie jest w żadnym razie dobry
reprezentant w temacie. Specjalistyczne, nowoczesne leki zawsze będą
towarem drogim i oferowanym przez kilka firm (czasem tylko jedną).

> ok
> brawo i chwała
> mi w USA było dużo fajniej niż tu.

Kwestia oczekiwań. Ja kiedyś też miałem wielką fascynację USA. Niskie
podatki, niskie ceny, bardzo wysoki poziom życia, świetny teren, ogromne
możliwości w nauce itp itd. Jest wiele powodów, dla których w USA żyje
się naprawdę dobrze. Ale jest też jeden duży powód, dla którego źle bym
się tam czuł. Po prostu: bo to USA. :)

pozdrawiam,
PK