Użytkownik "tl" <t...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:i67ek9$irf$1@news.onet.pl...

> Jeśli _dostaję_ coś za darmo, za co normalnie musiałbym zapłacić 90 pln to
> ja to nazywam
> prezentem.

Hmmm. Jak kupisz portki na ktorych ktos wczesniej napisal cene 399,
przekreslil ja a pod spodem napisal 99 i kupisz te portki, to tez uwazasz,
ze 300 zl dostales w prezencie?
Jesli tak, to wspolczuje :)

> Ale rozważając początkowy wybór oferty rozsądnie jest zwracać uwagę na jej
> elementy stałe i
> nie przywiązywać się zbytnio do prezentów. Tak jak w pracy - premia to
> mglisty dodatek.

Nie mniej jednak, jesli przez 12 miesiecy dostawalbym premie a pozniej
nizsza gola wyplate, to szef na drugi dzien po takiej wyplcie zobaczylby
wypowiedzenie... i ZUS-ZLA :)

Poza tym - np. w abo, tak naprawde istniejace oferty to jedna wielka
promocja. Kto na przyklad placi standardowa oplate za aktywacje w sieci (a
po starcie GSM przez kilka ladnych lat ta oplata to bylo 500 + VAT!)?
Wszyscy placa "1 zl", albo cos kolo tego. Kto kupujac telefon w salonie czy
sklepie dealerskim placi kosmiczna cene za niego: np. 999za jakis badziew
bez 3G? Nikt, wszyscy placa "1 zl"... tak wiecto co nazywamy promocja,
prezentem, jest blizsze wlasciwej, rzeczywistej ofercie, niz teoretyczna,
"gola: oferta.

> Owszem ale zobowiązanie do wyboru jednego z dwóch prezentów dostępnych do
> tej pory łącznie
> nie powoduje dramatycznego spadku jej atrakcyjności.

Gdyby tylko o to chodzilo...., ale Play tez cche naciagnacswych uzytkownikow
na "wyzerowanie" posiadanych pakietow.

Pozdrawiam
SDD