> On 2011-08-31 11:22, g...@p...onet.pl wrote:

> [ciach]

> >

> > to byc moze kwestia wygody  - nie chce sie za bardzo wdawac teraz w przyklady

> > bo nie bronie tej tezy ze tablica nie jest lepsza tylko chcialem sie zastanowic
nad ta

> > konwencja z numeracja od zera - poprobuje i zobacze jak wyjdzie w praniu, nie

> > wykluczam ze ta koncepcja nie upadnie

> >

>

> Bez przykładu, to równie dobrze możemy rozważać konwencję nadawania nazw

> kolejno: "Alpha, Bravo ,Charlie, Delta..." lub "wlazl, kotek, na, plotek..."

>

>
Chcialem raczej pozastanawiac sie nad "czy ktos kto juz ma numerowane
kontrolki powinien je numerowac od zera czy od 1" a nie nad tym "czy warto
takie wogole miec" - z ta konwencja od 0 to niekonicznie jest tak dobrze
bo czasem jednak zauwazam ze nie bardzo pasuje

inna rzecz odnosnie tego co wspomnial grupowicz PK tj tego 1 czy warto pisac takie
kontrolkowe kody z numeracja i z kopy and pastami czy 2 robic to na petlach

zauwazylem ciekawa rzecz (kiedys patrzac na kody jednego kolesia z bylej firmy),
i kiedys ukulem nawet takie haslo "poziom ogolnosci - zero" ktore tu zapostowalem

chodzi o to ze jak zauwazylem piszac niektore kawalki wlasnie z takim poziomem
ogolnosci zero (raczej copy and pastami niz na tablicach, nie parametryzowane itp)
robie to okolo 4 czy moze nawet 8 razy szybciej niz starajac sie pisac to w miare
normalnie tj ogolniej (np napisze cos w trzy godziny - choc kod sie rozrosnie o
np trzy i to 'rozwiniete' wersje funkcji ktore robia to samo, zamiast w dwa dni

- to tak apropos i troche bez zwiazku


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl