W dniu 21.07.2022 o 16:02, J.F pisze:

>>> Zalezy gdzie ta praca.
>>> Na zadupie sie dostaniesz wlasnym samochodem, lub firmowym autobusem.
>>
>> Firmowym to do dużego zakładu.
>
> Niekoniecznie.
> Chce sie miec pracownikow, to muszą dojechac :-)

I co januszex co zatrudnia 10 osób na zmianie będzie busa każdemu spod
domu organizował?

>> W dużych miestach może 10% ma miejsca
>> parkingowe pod firmą.
>
> Specyfika duzego miasta. Ale jest komunikacja publiczna.

No toż przecież o tym piszę, że nie chodzi o żadne elektyki a żeby plebs
komunikacją publiczną jeździł. Może i dobrze, tylko należy to uczciwie
powiedzieć a nie ściemniać.

> Ale widac tez, ze przemysl sie wyprowadza.
> I bedzie Detroit ?

Chyba gdzie się miało jebnąć to się jebło (wałbrzych) a większość
przeszła na usługi. No może na ślunsku w końcu kretów zamkną.

>> Wszystko można, a może i nawet się powinno (ograniczyć samochody w
>> miastach). Tylko bądźmy uczciwi i to nazwijmy problem a nie ściemniamy,
>> że zakazujemy spalinek bo elektryki, gdy tak naprawdę chodzi o to żeby
>> plebs samochodami nie jeździł. W miastach ma sens, tylko trzeba to
>> uczciwie powiedzieć a nie kłamać.
>
> Ale kto powiedzial, ze o to chodzi?

Ja - a bo co? Bez rewolucji w ładowaniu nie ma możliwości żeby
zdecydowana większość obywateli przeskoczyła problem ostatniej mili do
gniazdka (a w zasadzie ostanich metrów). O tym że prąd nie bierze się z
gniazdka już rozmawialiśmy.

> Niektore miasta to mowily otwarcie, i ciagle ich wyborcy popierali.

No i ok. Jak ktoś uczciwie postawi sprawę to możemy podyskutować. A jak
chce mi zabrać spalinkę i mówi, że mam sobie kupić elektryka i ładować
go chuj wie gdzie to mówię mu że jest kłamcą i nie ma odwagi po prostu
powiedzieć, że chodzi mu o ograniczenie obywateli dostępu do samochodu.

Być może model carszeringu (czy jak to po polsku nazwać) i korzystania
na codzień z KM jest dobry. Możemy podyskutować - mnie się nawet pod
pewnymi warunkami podoba. No ale nazywajmy rzeczy po imieniu a nie
udajemy że da się spalinki zastąpić 1 do 1 elektrykami - nie, nie da się
i nie trzeba być geniuszem żeby to dostrzec.

> Inni mowia, ze chodzi o klimat - i elektryki mogą byc.

Elektryki to póki co węglowozy - byle dizel jest zdrowszy dla klimatu.

> Te same miasta maja ułatwienia dla elektrykow - choc teraz to
> narzucone ustawą.

I to jest dobry temat do dyskusji, tylko nazwijmy problemy i wtedy
możemy dyskutować. Na razie to jest oszukiwanie społeczeństwa, na
zasadzie tłumaczymy że wymienimy spalinki na elektryki, a potem jak się
okaże że tak naprawdę to plan jest taki żeby 90% nie miało dostępu do
własnego samochodu to będzie już fakt dokonany.

> Gdzies tam jeszcze jest sprawa czystosci powietrza i grożące
> odszkodowania.

Akurat z rur spalinek spełniających euro5 to będzie może z 10% problemu.
Z jednej strony chcemy wymieniać spalinki na elektyki z drugiej
dopłacamy do węgla w niskiej emisji i tolerujemy przepalone pierścienie
i lejace wtryski.

> I miasta maja wybor - zakazac samochodow calkowie,
> czesciowowo, czy tylko spalinowych.

Ale tu nie będzie wyboru - chcą po prostu zakazu spalinek na terenie UE.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!