On 31.07.2022 13:51, Cavallino wrote:
> W dniu 31-07-2022 o 12:20, ddddddddddddd pisze:
>> On 31.07.2022 07:22, Cavallino wrote:
>>> W dniu 30-07-2022 o 18:40, ddddddddddddd pisze:
>>>> On 30.07.2022 16:43, Cavallino wrote:
>>>>> W dniu 30-07-2022 o 16:24, ddddddddddddd pisze:
>>>>>
>>>>>> nie muszę też odmawiać klientowi 150km ode mnie, bo wliczając czas
>>>>>> dojazdu moja usługa elektrycznym vanem byłaby znacznie droższa,
>>>>>
>>>>> Bo?
>>>>> Eksploatacja elektryka tak w ogóle ma ekonomiczne uzasadnienie.
>>>>> Chyba że ktoś liczy tylko cenę zakupu, a reszty kosztów nie potrafi.
>>>>
>>>> bo doliczając postój
>>>
>>> Dlaczego miałbyś robić postój przy dojeździe 150 km?
>>>
>>
>> bo 2x150=300, a jak się doda drugiego klienta to 350 albo 400km?
>
> Ile dni w roku dojeżdżasz po 350 czy 400 km?
>
>>> Do czasu gdy się nie zepsuje na kilka dni.
>>> Wtedy też następnym klientom za postój policzysz?
>>
>> nie, od tego mam osobówkę.
>
> Czyle jak już będziesz miał ten jeden dzień w roku, że zamiast 50 km
> będziesz musiał przejechać 400, to też możesz użyć osobówki.
> A to znaczy, że wymyślasz nieistniejące problemy.
> Jak wszyscy ehejterzy zresztą.

mogę też jeździć konno. W zasadzie mógłby się tu znaleźć ktoś ze swoimi
argumentami, bo taka bryczka w 90% przypadków by się sprawdziła.
Jeżdżę używanymi autami od zawsze i nagła awaria nie zdarza się raz w
roku, raczej raz w życiu (ale może mam szczęście). Wyjazd >400km zdarza
się średnio raz w miesiącu. Sytuacja awaryjna? podobnie (tu zależy co
dla kogo jest sytuacją awaryjną - dla mnie np. wykonanie usługi tuż po
skończonej pracy za 200% ceny właśnie taką sytuacją jest i tylko ja
jestem tutaj ograniczeniem. Baterie od elektronarzędzi ładuję w czasie
jazdy, więc wszystkie moje narzędzia gotowe są pracować non stop, auto
będzie gotowe w kilka minut.
Jak jadę do klienta to zatrzymuję się możliwie blisko, żeby narzędzi nie
targać kilkaset metrów bez powodu, ale można oczywiście auto zostawić na
najbliższej ładowarce i wracać do niego po każdą pierdółkę.
Prywatny samochód - może będzie elektrykiem, bo prywatnie teraz tyle nie
jeżdżę - choć skoro mało jeżdżę, to raczej kupię campervana, który znowu
elektryczny nie będzie - ale jeśli padnie na wymianę osobówki na
osobówkę, to elektryka nie wykluczam

>
>
> >> Nowy też się zepsuje
>
> Ice pewnie tak.
>
>>>> nie mam garażu przeznaczonego do trzymania auta, ładowarkę mógłbym
>>>> zainstalować tylko na podjeździe
>>>
>>> I też może mieć wbudowany kabel, w czym w ogóle masz problem?
>>> Ktoś Cię zmusza to zakupu wallboxa z gniazdem zamiast kabla, gdy
>>> większość ma własny kabel właśnie, czy o co chodzi?
>>
>> nie wiedziałem,
>
> Ale gardłowałem.
> Typowe.

nie gardłowałem. Dla ciebie to może oczywiste, ale nie dla każdego.
Nadal nie jest to dla mnie wygodniejsze niż korzystanie z diesla,
którego parkuję w dowolnym miejscu


--
Pozdrawiam
Lukasz