Thu, 07 Jun 2012 16:59:02 +0100, kamil

>>> Znaczy kibicować bogu to obciach,
>> Oznaczanie się naklejką na dającego się wodzić za nos na podstawie paru
>> ksiąg napisanych przez ludzi i paru zeznań, też zwykłych ludzi, bez żadnych
>> namacalnych dowodów od ponad 2000 tys. lat, to jest obciach.
> Ja tam nic nie wiem, bo sam nie wierzę.

O TY! Spotkamy się w piekle!

> Ale Cavallino to po prostu
> idiota widzący świat binarnie - ryba obciach, flaga duma.
> Zapierdala dobrze, nie zapierdala kapelusz. Itp itd.

Do tego jeszcze podziwia i próbuje się kumplować z chłopakami
rozpieprzającymi swoje gwiazdy za 400 tys. zł :P ;) No ale fakt, kapelusze
to nie są.

>>> a kibicować bandzie spoconych oferm
>>> przegrywających to już powód do dumy?
>> Też obciach, ale jeszcze niedokonany (przecież wiara czyni cuda, patrz
>> pierwszy akapit!), a więc mimo wszystko mniejszy. :P
> Nie wiem, czy przynależenie do grupy drącej mordy w imię zysków UEFA i
> jakiejś Coca Coli czy kto tam teraz sponsoruje to powód do dumy, ale w
> końcu nie bez powodu stadiony przyciągają sporo bystrzachów dających się
> poszlachtować za kawałek szalika. :->

Ja z kolei nie wiem o co chodzi w kibicowaniu. W piłkę nożną gram dwa razy
w tygodniu, a w młodości na boisku spędzałem więcej czasu niż w domu, bo
lubię się poruszać i kopnąć w balon. W życiu jednak na stadionie (trybuny)
nie byłem, nie mam ulubionych zespołów, ulubionych piłkarzy, nie znam ani
jednego wyniku z ostatniej kolejki, nawet nie wiem komu grozi mistrzostwo
PL, mecze w TV oglądam jak mi się trafi i pod warunkiem, że nie ma nic
ciekawszego... Widocznie ludziom tego potrzeba, podobnie jak katolikom
wiary.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*