On 2009-03-28 16:18:14 +0100, "Pawel W." <p...@p...onet.pl> said:

>> Że się tak wtrancę... To co nazywasz "prymitywnym retuszem stempelkiem"
>> jest podstawową i za razem bardzo często najskuteczniejszą techniką
>> przy trochę bardziej zaawansowanych robotach, niż "mam stare zdjęcie".
>
> Stempelek tylko do rys.

Tylko? Łeeee tam.


> Jest jeszcze coś takiego jak przywrócenie kolorów zdjęciom (levels lub
> autolevels).

To ja czytałem jakiegoś innego posta ;-)
Lewelsy to aukrat taka se metoda, w niewprawnych rękach dość łatwo
psująca zdjęcia. O autolewelsach szkoda gadać. Zdecydowanie lepsze są
krzywe - można osiągnąć to samo i dużo więcej.


> Jeśli zaś kolory są bardzo wyblakłe, to niestety ręczne malowanie na
> warstwie, albo fragmentów, albo całego obrazka.

No jak ktoś ma aspiracje malarskie to w sumie czemu nie, ale to raczej NTG.


> Wtedy oryginalny trzeba by przerobić na czarnobiały kanał luminancji, a
> warstwę kolorów potraktować jako warstwę z chrominancją.

Trzeba? Nie wiedziałem że jest taki obowiązek.

--
Pozdrawiam
de Fresz