W dniu piątek, 31 stycznia 2020 09:02:35 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:
> Może w miastach było/jest inaczej? Jeśli tak, to
> chyba jednak nie problem maszyn, tylko tego że ludzie za dużo czasu
> mają.

Tyle że to sa tzw jednoręki bandyci czy inne gry hazardowe
Ludziska tam kupę kasy przegrywają
Osobiście znam jednego który gdzie mógł to pożyczki brał i wszystko w maszyny wtopił
A takich osób mnóstwo
Prawdę mówiąc nie zliczę już ile tych "salonów" gier u nas jest ale multum
A znajomy co ma knajpkę(typowa piwiarnia) ma tam tez 4 stanowiska do gier i mówi ze
większość jego dochodów to z prowizji od gier. Z samego piwa i wódy by się nie
utrzymał