On 25/05/2022 17:07, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello K,
>
> Wednesday, May 25, 2022, 8:24:31 AM, you wrote:
>
>>>>>> Moje zdanie jest niezmiennie takie samo: UE nic do tego nie ma.
>>>>> to może inaczej bo widzę unikasz (prawnik?)
>>>>> Jak to się ma do zachodnich standardów praworządności, równości i
>>>>> poszanowania prawa? ;-)
>>>> Ale co? W innych krajach EU tez mozesz stracic samochod za jazde po
>>>> pijanemu
>>> W Polsce teoretycznie też MOŻESZ stracić narzędzie przestępstwa, jakim
>>> w tym przypadku jest samochód - np. jeśli spowodujesz katastrofę. Nie
>>> potrzeba do tego ekstra prawa.
>>> Ja jednak chciałbym wiedzieć, w których to krajach UE obligatoryjnie
>>> traci się samochód/równowartość za jazdę po pijanemu.
>> https://etsc.eu/issues/drink-driving/
>>
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/kon
fiskata-samochodow-jak-to-sie-robi-w-innych-krajach/
lqzc5fk
>> Wlochy, Dania, Szwajcaria, Francja, Slowacja, a gdzies czytalem, ze w
>> Belgii tez.
>
> Szwajcaria nie jest w UE. Poza tym - to nie jest odpowiedź na zadane
> pytanie - w tych krajach MOŻESZ stracić auto. A ja pytam o
> obligatoryjną utratę auta. Jak pisałem wcześniej: w Polsce też MOŻNA
> stracić auto w bardzo szczególnych przypadkach. Ale nie z automatu.
Z automatu gdy spowodujesz wypadek ale pewnie wyjdzie jak zwykle, ze cos
jest niezgodne z czyms. Nie jestem zwolennikiem zabierania samochodu tym
bardziej, ze po wypadku do niczego sie on nie bedzie nadawal zapewne o
ile w ogole przed wypadkiem mial jakas sensowna wartosc. Z drugiej
strony to jak ich skutecznie karac czy odstraszyc? Skutecznosc leczenia
alkoholizmu na koszt panstwa mozna sobie potluc o kant dupy. Poza tym
tego trzeba chciec.

>
>> Popatrz tez na maksymalna wysokosc kar finansowych:
>>
https://www.confused.com/car-insurance/mapped-the-dr
ink-and-drug-driving-laws-across-the-world#europe
>> 3, 5 czy 10k Euro to juz dobre auto.
>
> Nie na temat.
>
Jak najbardziej na temat, wysokie kary i mozliwosc utraty pojazdu.

>>>> oraz miec cofniete dozywotnio uprawnienia, a sama EU nic nie ma
>>>> do tego czy w PL tez tak jest/bedzie czy nie. Ten przepis w ogole nie
>>>> dotyczy ludzi zdrowych wiec jesli nie masz problemu alkoholowego
to sie
>>>> nie masz czym martwic.
>>> Martwić się mogą przedsiębiorcy, zatrudniający kierowców. Bo pomysły są
>>> różne i dzikie.
>> W takim przypadku kierowca ma tracic rownowartosc pojazdu.
>
> Jasne. I zdechnąć z głodu, bo nic innego nie potrafi niż prowadzić
> auto.
>
To zaprponuj cos co rozwiaze problem bo ja wielkim fanem odbierania
samochodu tez nie jestem. Ja pijany do pracy nie przychodze, jesli
zawodowy kierowca przychodzi pijany do pracy albo w niej pije to ma
problem, ktory trzeba leczyc. Jesli zyje w zwiazku, ktory w duzej mierze
albo calokowicie zalezy od jego dochodu to wspolwinny/a w pewnym sensie
jest tez partner/partnerka ktory to tolerowal odsuwajac problem w czasie.

>>> Disclaimer: jestem abstynentem od 41 lat i zwolennikiem ciężkiego
>>> karania za jazdę po pijaku. Ale nie karania niewinnych - w tym
>>> członków rodzin kierującego samochodem stanowiącym współwłasność itd.
>> Jako, ze to Polska to zgadzam sie. Twoje obawy moga byc uzasadnione i
>> pozniej reszta rodziny bedzie musiala dochodzic swoich praw w sadzie.
>
> I co zrobią, jak dojdą swoich praw?
>
> Przez szalonego rowerzystę musiałem złomować samochód. Jako sprawca
> dostał 250 PLN mandatu. Który może zapłaci. Ale ja z niego nie ściągnę
> ani złotówki. Bo on nic nie ma.
>
No i widzisz, a kawalek wyzej ubolewasz nad tym, ze sprawca moze
zdechnac z glodu. Nie powinienes miec skrupulow przed pozwaniem
rowerzysty. Moze kiedys cos odziedziczy, moze pojdzie do pracy, dostanie
rente albo emeryture i bedzie mozna mu cos zajace. Ja sobie zdaje z tego
sprawe, ze to zepchnie mase ludzi do szarej strefy albo zmusi do wyjazdu
za granice tylko, ze nikt nie potrafi zaproponowac alternatywy. Skoro
nie pijesz w ogole to uwazam, ze martwisz sie problemem ktory Cie
dotyczy w minimalnym stopniu.