"Marek" <f...@f...com> wrote in message
news:almarsoft.4777503285628478218@news.neostrada.pl
...
> On Thu, 4 Oct 2012 15:06:57 +0000 (UTC), Pszemol <P...@P...pl>
> wrote:
>> pocztowych w miescie: listonosz zbiera zaadresowane listy z
> naklejonym
>> znaczkiem do wyslania z tej samej skrzynki do ktorej dostarcza listy
>> odebrane...
>
> Tu muszę przyznać rację, nie rozumiem czemu w Polsce listonosz
> nowe może zabrać listów do wysłania. Nawet nie chodzi tu o rodzaj
> skrzynek, (musialby mieć do nich dostęp żeby z nich wyjac poczte
> nadawcza) ale tak ogólnie. Przecież i tak wraca "do bazy" po obchodzie.
> Ale poczekamy, zobaczymy. Wkrótce poczta traci monopol, może nagle
> "odkryją" tą funkcjonalność.

Widzisz... w Polsce kradnie się ludziom listy ze skrzynek pocztowych.
W związku z tym ludzie mają skrzynki zamykane na klucz...
A zatem listonosz nie będzie wybierał listów do wysłania bo musiałby
chodzić z pękiem 1000 kluczy ze swojego rejonu. No chyba że tylko
z bloków spółdzielczych - tam listonosz ma jeden klucz do całej
skrzynki dla 20-30 mieszkań.

W USA kradzież listów i jakiekolwiek inne przestępstwa związane
z funkcjonowaniem poczty są traktowane bardzo surowo, na poziomie
federalnym (nie stanowym czy lokalnym, miejskim), więc jak coś
nabroisz to masz do czynienia z "men in black" :-) Skutkiem tego jest
to, że skrzynki na listy w USA nie mają żadnych kluczy - są cały czas
otwarte, w dzień czy w nocy. Na przedmieściach, na wsiach, pojedyncze
skrzynki mają taką chorągiewkę którą podnosisz do góry gdy jest
w niej list do nadania, aby listonosz w czasie obchodu nie musiał
zaglądać do wszystkich skrzynek w poszukiwaniu nowych listów
i mógł wziąć Twój list do nadania nawet gdy do Ciebie nowej poczty
dziś nie ma.

Tak czy inaczej, jak ktoś nie używa bankowości internetowej (bo
wtedy wygodniejszego już nic nie ma) wysłanie pocztą zapłaty
czekiem wali na łopatki pod względem wygody stanie w kolejce
do kasy na poczcie... Bo w sumie jak się temu z bliska przypatrzysz
ludzie mają przecież ciekawsze rzeczy do robienia ze swoim wolnym
czasem niż stanie w kolejkach na poczcie, no nie? :-)